Żużel. Dorósł do PGE Ekstraligi. Teraz albo nigdy

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Oskar Fajfer
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Oskar Fajfer
zdjęcie autora artykułu

Oskar Fajfer już przed rokiem głośno zgłaszał swój akces do PGE Ekstraligi, ale wtedy nie znalazł się na niego chętny. Dlatego gdy teraz otrzymał propozycję ze Stali Gorzów, zapewne ani chwili się nie zastanawiał. To kluczowy moment jego kariery.

Nie będzie to pierwszy raz w życiu w najwyższej klasie rozgrywkowej dla wychowanka gnieźnieńskiego Startu. Za czasów juniorskich trzy lata spędził ścigając się w PGE Ekstralidze. Po mariażu z toruńskim Unibaksem, na pierwszy rok w gronie seniorów, przeniósł się do pierwszoligowego gdańskiego Wybrzeża i... zakotwiczył na ekstraligowym zapleczu na dobre.

Nigdy jednak nie porzucił ambicji, by na co dzień rywalizować w najsilniejszej żużlowej lidze świata. Takie plany miał od dawna. (...) - Nie ukrywam, że ściganie się wśród najlepszych to mój priorytet. Byłem jednak załamany, bo odzew był tak naprawdę zerowy - mówił po zeszłorocznym okresie transferowym dla polskizuzel.pl.

Został w Starcie Gniezno i swoją postawą w zakończonym w tym roku sezonie udowodnił, że zasłużył na kolejną szansę w elicie. W pojedynkę nie był w stanie sprawić, aby gnieźnianie utrzymali się w eWinner 1. Lidze, choć starał się jak mógł. To zaangażowanie, dojrzałość w jeździe, pewność w chwili przeprowadzania ataków najwyraźniej dostrzegli w Gorzowie. Już w lipcu zaproponowali mu współpracę na 2023 rok.

ZOBACZ Było blisko transferu Holdera do Cellfast Wilków! "Władze Unii wstrzymały oddech"

Biorąc pod uwagę słowa wypowiedziane przez Oskara Fajfera w grudniu zeszłego roku, można domniemywać, że tylko czekał na taką okazję. Gnieźnianin ma już 28 lat i doskonale zdaje sobie sprawę, że jeśli chce poważniej zaistnieć na żużlowej scenie, to prawdopodobnie jest to dla niego ostatni moment, aby błysnąć przed wielką widownią.

Moje Bermudy Stal Gorzów kontraktując Fajfera niczym nie ryzykuje, może jedynie zyskać, zwłaszcza że na rynku mamy deficyt polskich seniorów gwarantujących określony poziom sportowy. Sezon pokaże, na co będzie stać Oskara Fajfera, ale sam fakt, że poprzez postawę na torze zrealizował założenie i zwrócił swoją uwagę klubu z PGE Ekstraligi pokazuje, iż dorósł do rywalizacji na najwyższym poziomie. Na pewno od strony organizacyjnej i mentalnej.

Oczywistym jest, że Fajfer nie zastąpi 1:1 w składzie Stali Bartosza Zmarzlika, bo żaden zawodnik nie byłby w stanie tego uczynić. Ma jednak świetną okazję ku temu, aby udowodnić, również samemu sobie, że rzeczywiście nie odstaje od czołówki, jest w stanie z nią skutecznie konkurować i pozostać w niej na dłużej. Wyniki na poziomie 6-7 punktów w meczu powinny być satysfakcjonujące dla klubu i zawodnika. W przeciwnym razie wróci na ekstraligowe zaplecze, być może już bezpowrotnie.

Czytaj również: - Poznaliśmy regulaminy rozgrywek ligowych! - Sprawdź największe transfery tegorocznego okienka!

Źródło artykułu:
Komentarze (7)
avatar
gryf
2.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Moim zdaniem Fajfer nie gwarantuje tych 6-7 punktów, podobne oczekiwania były w stosunku do Hansena. Nie nadaje się nawet na rezerwę do EL.  
avatar
sks
2.11.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
to będzie czarny koń rozgrywek ekstraligowych. U nas ostatni sezon zawaliłale to nie znaczy, że nie poradzi sobie w elidze. Będzie odgrywał w Gorzowie poważną rolę. Powodzenia Oski w nowym klub Czytaj całość
avatar
Zaorać Jancarza
2.11.2022
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Dorósł żeby wozić punkty na juniorach.  
avatar
EPICKI WNIKLIWY 2.0
2.11.2022
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
ZA ROK Z NOWYM KLUBEM ZNÓW BĘDZIE JEŹDZIŁ W 1 LIDZE XDDDD  
avatar
AMON
1.11.2022
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
"Został w Starcie Gniezno i swoją postawą udowodnił że w zakończonym w tym roku sezonie udowodnił , że zasłużył na kolejną szanse w ELICIE " - To chyba pan redaktor Makuch chyba ogląd Czytaj całość