W ostatnich latach niemalże normą stało się to, że w przeddzień okienka transferowego, czyli 31 października władze polskiego żużla publikowały oficjalne zestawienie regulaminów na kolejny rok.
Nie inaczej było i tym razem. Część zmian znalazło swoje oficjalne potwierdzenie, a o niektórych z nich nie mówiło się w ostatnich tygodniach w ogóle.
Prekontrakty
Zgodnie z zapowiedziami władze polskiego żużla oficjalnie potwierdziły możliwość zawierania prekontraktów, które będzie można parafować maksymalnie na okres sześciu sezonów.
ZOBACZ Magazyn PGE Ekstraligi. Murawski i Puka gośćmi Musiała
Taką umowę będzie można sporządzić w okresie od 15 czerwca danego sezonu - dla zawodnika nie posiadającego ważnego kontraktu lub na nie wcześniej niż na 135 dni przed datą zakończenia kontraktu - dla zawodnika posiadającego ważny kontrakt - do 31 października danego sezonu.
Zerwanie takiego prekontraktu może być bardzo mocno odczuwalne dla żużlowców, bowiem grozi im m.in. możliwość zawieszenia na jazdę w naszym kraju na okres, który był określony prekontraktem. Kara spotkać może również klub, który rozmyśliłby się ze współpracy. Wówczas musiałby on wpłacić na rzecz zawodnika pół miliona złotych netto za każdy sezon, którego dotyczy umowa wstępna.
Ogłoszenie takiego porozumienia będzie możliwe dopiero po potwierdzeniu przez właściwy podmiot zarządzający.
"Zielone światło" dla Rosjan!
Polski Związek Motorowy zawarł nowy punkt w Regulaminie Przynależności Klubowej w Sporcie Żużlowym w rozdziale drugim: "Licencje sportowe Ż". Poinformowano, że w szczególnych okolicznościach PZM może ustalić indywidualne zasady wydania licencji Ż osobie posiadającej obywatelstwo polskie i obywatelstwo państwa, którego federacja narodowa (FMN) została zawieszona (w całości lub części praw) albo wykluczona przez FIM.
W praktyce oznacza to, że Artiom Łaguta, Emil Sajfutdinow i Andriej Kudriaszow oficjalnie mogą szykować się do powrotu na ligowe tory w Polsce.
Zastępstwo zawodnika tylko za najlepszego
Bardzo ważna zmiana w regulaminie eWinner 1. Ligi Żużlowej oraz 2. Ligi Żużlowej. Od nowego sezonu kluby będą mogły stosować przepis o zastępstwie zawodnika nie za trzech, a tylko za jednego żużlowca posiadającego pierwszą średnią indywidualną (SI) w składzie aktualnej na dzień zawodów kadry klubu, określoną wg zasad zamieszczonych w postanowieniach na dany sezon.
Ósmy zawodnik w 2. lidze
Już jakiś czas temu informowaliśmy, że wraz z sezonem 2023 w 2. Lidze Żużlowej pojawi się przepis o konieczności posiadania zawodnika do 24. roku życia. Nie jest to jedyna nowość, bowiem władze poinformowały, że drugoligowe kluby będą mogły posiadać również ósmego zawodnika. Tutaj jednak będzie to mógł być zawodnik maksymalnie do 23. roku życia, czyli tak samo, jak w PGE Ekstralidze oraz eWinner 1. Lidze.
Dwie zmiany w przypadku dotknięcia taśmy
W biegach numer: 1, 3-15 w momencie, kiedy zawodnik z numerem startowym 1-5 lub 9-13 dotknął taśmy, wówczas w jego miejsce mógł wystartować zawodnik z numerem 6 lub 7 oraz 14 lub 15. W momencie, kiedy i on po zapaleniu zielonego światła wjechał w taśmę, wówczas kolejna odsłona biegu odbywała się w trzyosobowym składzie.
Teraz jeżeli również ten zawodnik zostanie wykluczony za dotknięcie motocyklem taśmy maszyny startowej, do powtórzonego biegu może zostać zgłoszony drugi zawodnik rezerwy. Każde zastępstwo, o którym mowa powyżej jest zawsze rezerwą zwykłą, niezależnie od rodzaju rezerwy zawodnika wykluczonego i mają zastosowanie przepisy art. 720 ust. 4 oraz art. 83 ust 4.
Więcej lig zagranicznych
Zgodnie z zapowiedziam,i powiększono również limit lig dla zawodników, którzy podpiszą kontrakty w Polsce. To bardzo dobra informacja nie tylko dla gwiazd światowego formatu, które musiały niekiedy wybierać pomiędzy ligą brytyjską a szwedzką, czy też rezygnować z jednej z nich, by zawrzeć umowę np. w Danii, jak to było w przypadku Tai'a Woffindena. To również korzystna zmiana dla młodszych żużlowców, którzy ścigają się chociażby w U-24 Ekstralidze.
Dobre wyniki Emila Breuma w rozgrywkach dla żużlowców do 24. roku życia zaowocowały kontraktem w głównej drużynie ZOOleszcz GKM-u Grudziądz. To z kolei zmusiło go do rezygnacji z jazdy w Szwecji lub Danii, bowiem ekstraligowcy mogli posiadać wyłącznie jeden zagraniczny klub.
Czytaj także:
Nie interesuje go powrót do Grand Prix
Było blisko transferu Holdera do Cellfast Wilków!