Żużel. Nowe wyzwania Sebastiana Ułamka. Zaskakujący powód odrzucenia wcześniejszej oferty

Materiały prasowe / Dariusz Błażejowski / Na zdjęciu: Sebastian Ułamek (w środku)
Materiały prasowe / Dariusz Błażejowski / Na zdjęciu: Sebastian Ułamek (w środku)

Sebastian Ułamek w sezonie 2023 będzie pełnił rolę trenera w Cellfast Wilkach Krosno. Częstochowianin będzie odpowiedzialny za młodzież i drużynę do lat 24. Podczas prezentacji ujawnił kilka szczegółów dotyczących przenosin na Podkarpacie.

Awans Cellfast Wilków Krosno wiąże się z wieloma wyzwaniami organizacyjnymi. Trzeba było nie tylko zbudować skład, który powalczy o dobry wynik na torze, ale również sztab ludzi, którzy będą nimi zarządzać.

Ekipa z Podkarpacia wystartuje nie tylko w PGE Ekstralidze, ale również w U-24 Ekstralidze. I to właśnie w tych rozgrywkach, a także w pracy z młodzieżą duetowi Michał Finfa - Ireneusz Kwieciński ma pomóc nowy nabytek, Sebastian Ułamek.

- To, że jestem w Krośnie jest zasługą Michała (Finfy - dop. aut.). Odwiedził mnie niedawno, mówił że jedzie przez Częstochowę i chciałby wypić ze mną kawę. Zaprosiłem go, bo poznaliśmy się we Włókniarzu pracując, jako zawodnik-menadżer. Na miejscu powiedział, że nie przyjechał tylko na kawę, ale z propozycją, by zachęcić mnie do współpracy - powiedział Ułamek podczas prezentacji.

ZOBACZ Prezes GKM-u: Kasprzak? Zawód i rozgoryczenie. Mocno mu zaufałem

Dla częstochowianina nie będzie to powrót do żużla, bo w ostatnich sezonach można było go spotkać na różnych stadionach w roli mentora różnych zawodników. Pomagał m.in. Matejowi Zagarowi, Oskarowi Polisowi, Damianowi Dróżdżowi, czy również Mateuszowi Dulowi. Mniejszy, ale też kontakt miał z Mateuszem Świdnickim i Jakubem Miśkowiakiem.

- Ciężko było odsunąć się od żużla. Jeździłem z chłopakami, którzy dzwonili do mnie o wsparcie i pomoc np. w poprawieniu startów. Brakowało żużla i mam nadzieję, że będę się dobrze sprawdzał w nowej roli - dodał były Drużynowy Mistrz Polski i uczestnik cyklu Grand Prix.

Dla Ułamka nie była to pierwsza propozycja pracy w klubie, bo jak sam przyznał wcześniej zgłosili się do niego działacze Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Do parafowania umowy jednak nie doszło. - Była rozmowa w domu, która dotyczyła Wybrzeża, bo też tam miałem przygodę w karierze. Po tej rozmowie powiem szczerze, że żona się nie zgodziła. Michał (Finfa) już z nią rozmawiał i powiedział, że damy radę (śmiech).

Czytaj także:
Kibice płacili jego rachunki w barze
Kusiła go PGE Ekstraliga, ale z tego powodu do niej nie trafił

Źródło artykułu: