Żużel. Gotowy przepis na katastrofę w GKM-ie Grudziądz. Ekspert doradza, jak jej uniknąć

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: zawodnicy ZOOleszcz GKM-u Grudziądz
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: zawodnicy ZOOleszcz GKM-u Grudziądz

Niebawem aż siedem nazwisk może liczyć seniorska kadra ZOOleszcz GKM-u Grudziądz. Rywalizacja na treningach i brak współpracy to gotowy przepis na katastrofę, którą byłby brak awansu do fazy play-off. Klub ma jednak dwa wyjścia z tej sytuacji.

Najprostszym rozwiązaniem byłoby wypożyczenie któregoś z seniorów. Niewykluczone, że niebawem do drużyny dołączy Wadim Tarasienko, a stanie się to wtedy, gdy tylko otrzyma polskie obywatelstwo. Wówczas w składzie zabrakłoby miejsca aż dla dwóch zawodników. Trudno sobie wyobrazić, by działacze ZOOleszcz GKM-u Grudziądz dopuścili do sytuacji, że o miejscach w meczowym zestawieniu decydowałaby dyspozycja na treningach. Rywalizacja między zawodnikami z jednego zespołu może być gotowym przepisem na katastrofę.

Jan Krzystyniak nie ma wątpliwości, że grudziądzanie powinni podjąć radykalne kroki. - Zawodnicy nie lubią, gdy jest ich nadmiar w klubie, bo to źle działa na psychikę. To jest niepokojące. Jeśli ktoś uważa, że coś sobą prezentuje, to nie powinno go obchodzić, czy będzie z kimś rywalizować o miejsce w składzie. Większość zawodników, z wyjątkiem tych najlepszych, z pewnością chciałaby, żeby w kadrze było tylu zawodników, ile miejsc w składzie. Psychika gra ogromną rolę, dlatego dla dobra całego zespołu już teraz trzeba podjąć decyzję, kogo wypożyczyć do innego klubu. Nie ma co czekać do wiosny - mówi nam żużlowy ekspert.

Nasz rozmówca miałby jednak problem ze wskazaniem tego seniora, który nie załapałby się do podstawowego składu. - Między tymi zawodnikami są niewielkie różnice. Dzisiaj w dobrej dyspozycji jest jeden, a następnego dnia drugi. Ja nie umiem dzisiaj powiedzieć, kto jest najsłabszym ogniwem w tym zespole, bo forma może się zmieniać z meczu na mecz. Od tego jest trener Janusz Ślączka, który ma największe rozeznanie i to właśnie on powinien podjąć ostateczną decyzję - dodaje były zawodnik m.in. Falubazu Zielona Góra czy Unii Leszno.

Jan Krzystyniak ma także inny pomysł, jak uniknąć ewentualnych nieporozumień w zespole przy nadmiarze seniorów. - Zawodnicy zarabiają jeżdżąc, a nie siedząc na ławce. Jeżeli zawodnik otrzyma rekompensatę za to, że nie startuje i obu stronom to pasuje, to też jest jakieś wyjście - podkreśla były trener.

Propozycja Jana Krzystyniaka raczej nie znajdzie odzwierciedlenia w rzeczywistości, bo grudziądzanie najprawdopodobniej zdecydują się na wypożyczenie któregoś z seniorów do innego klubu. A chętnych z pewnością nie zabraknie. Już wcześniej mówiło się o zainteresowaniu ze strony Zdunek Wybrzeża, jednak gdańszczanie mają także inne opcje.

Zobacz także:
Były menedżer obawia się o polskich juniorów
Transfer do Sparty nie pomoże Pawlickiemu?

ZOBACZ Wprowadzenie 10 zespołów do PGE Ekstraligi nastąpi za późno? Były prezes PZM uderza się w pierś

Komentarze (6)
avatar
zyga
2.12.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jachu przecież miałeś się wycofać, jednak kasa to kasa co? W d---e z honorem. 
avatar
Frank F
2.12.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@Mat.UL.: O i tu sie zgodzę, Gorzów, Zielonka, Troluń, GKM i Breslał. Kluby zależne od układów politycznych. Zawsze mówię że Sport nie idzie w parze ani z religią, ani polityką. 
avatar
CinZ
2.12.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
avatar
enter
2.12.2022
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
hm,panie Krzystyniak,czy pan nie mówił niedawno,kiedy tylko Rosjanie zostaną dopuszczeni do jazdy w 2023 roku,pan przestaje komentować ten sport,i przestaje pan się nim kompletnie interesować?P Czytaj całość