Reprezentant Polski rozważa zakończenie kariery! "Myślę, że już najwyższy czas"

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Stanisław Burza
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Stanisław Burza

Stanisław Burza w ostatnich sezonach ścigał się sporadycznie i czynił to wyłącznie w zawodach długiego toru. Tarnowianin rozważa jednak całkowite zaprzestanie jazdy w lewo, o czym mówił w RDN Małopolska.

Stanisław Burza na brak zajęć w ostatnich latach narzekać nie może. Tarnowianin na co dzień zajmuje się pracą przy sprzęcie żużlowym, a dodatkowo podjął się wyzwań, jakie niosły za sobą starty w zawodach Longtrack.

Dodatkowo został trenerem Unii Tarnów, więc wolnego czasu na złapanie oddechu było naprawdę niewiele. 45-latek rozważa pewne zmiany.

- Myślę, że już najwyższy czas zakończyć zabawę w ściganie się na żużlu i zająć się pracą z zawodnikami, z młodzieżą, być może w roli trenera - mówił w rozmowie z RDN Małopolska w programie "Strefa Sportu".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?

Doświadczony zawodnik przez kilka sezonów w zawodach długiego toru występował tylko za sprawą "dzikiej karty" podczas rund w Rzeszowie, gdzie spisywał się bardzo dobrze. Później przyszedł czas na wejście na areny światowe. I udało się wjechać do cyklu mistrzostw świata.

- Po pięciu rundach byłem zadowolony ze swojego wyniku, bo byłem na szóstym miejscu. Dlatego jak na pierwszy sezon, to nie był zły wynik, bo brakowało doświadczenia i objeżdżenia na długich torach i sprzętu, bo tak naprawdę on odgrywa niesamowitą rolę. Dopasowanie motocykla, zawieszenia, skrzyni biegów, bo to też musi być dograne odpowiednio. Ja się uczyłem tego i jak jeździć na długim torze, a także jak unikać ciężkiej szprycy - dodał Burza, który ostatecznie z dorobkiem 41 punktów został dziesiątym zawodnikiem świata.

Dwukrotny Drużynowy Mistrz Polski (2004, 2005) angażuje się obecnie w kwestie dotyczące jego macierzystego klubu, ale to, czy będzie tam nadal pracował, nie jest wcale przesądzone.

- Nie wiem, czy będę pracował jako trener Unii, czy być może gdzieś indziej, w innym klubie. Usiądziemy do rozmów, bo pomagałem w budowie drużyny, ale zobaczymy, czy kierownictwo naszego klubu będą chcieli kontynuować współpracę - skomentował pytany o przyszłość.

Czytaj także:
Żużel w jego kraju umiera. On sam walczy o lepsze jutro i marzy, by być jak Zmarzlik
Żużlowe talenty. Im warto przyglądać się w najbliższych latach

Komentarze (3)
avatar
sympatyk żu-żla
3.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Staszka znam sporo czasu jeszcze był w szkółce juniorem . Fajny chłopak , Zawsze co czynił naprzód przemyślał później działał , Na pewno o swych przyzwyczajeniach oraz metodzie przystępując do Czytaj całość
avatar
Tomek z Bamy
31.12.2022
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Jak Staszek odejdzie,to zostanie tylko "Ostatni Mohikanin",fanatyk long tracku,ktory byl na wszystkich finalach GP '22,pomagal Stanleyowi w tych turniejach-Don Bartolo Czekanski z Wilkszyna.