Ken Block nie żyje. Piękne słowa na pożegnanie wielkiego mistrza

Instagram / greghancock45 / Na zdjęciu: Greg Hancock i Ken Block (po prawej)
Instagram / greghancock45 / Na zdjęciu: Greg Hancock i Ken Block (po prawej)

Ken Block zginął podczas jazdy na skuterze śnieżnym na terenie swojego rancza. Śmierć wybitnego kierowcy pogrążyła motorsport w żałobie. "Nie potrafię wyrazić swojego smutku" - przekazał Greg Hancock na wieść o tragedii rodaka.

Od lat Ken Block miał liczne grono fanów, chociaż nigdy nie odnosił sukcesów w rajdowych mistrzostwach światach WRC. Amerykanin potrafił jednak zamienić jazdę samochodem w prawdziwe show, a zdaniem niektórych - w artyzm. Dlatego filmy z popisami Blocka podbijały internet, zapewniając mu ogromną popularność.

Niestety, w poniedziałek Block zginął w wieku 55 lat podczas jazdy na skuterze śnieżnym. Informacja o jego śmierci pogrążyła w żałobie środowisko motorsportowe. Na tragedię obojętny nie pozostał Greg Hancock. "Nie potrafię wyrazić smutku, jaki dopadł mnie po otrzymaniu informacji o śmierci Kena Blocka" - przekazał czterokrotny mistrz świata w mediach społecznościowych.

"Miałem szczęście spotkać się z nim kilka razy przez te wszystkie lata. To były jedne z najważniejszych momentów w moim życiu. Dużo miłości i szacunku do jego rodziny. Spoczywaj legendo" - dodał Hancock.

Rok 2023 zaczął się od tragicznej śmierci Blocka i pozostaje mieć nadzieję, by kolejne miesiące były bardziej łaskawe dla środowiska motorsportowego. Na to zapewne liczy Daniel Bewley, który w ostatnich dniach dokonał podsumowania tego, co wydarzyło się w jego życiu w ostatnich miesiącach. Sezon 2022 przyniósł Brytyjczykowi m.in. wygrane w turniejach SGP. "Rok 2022 był niesamowity, dziękuję za wasze wsparcie przez cały czas" - przekazał Bewley.

Podczas gdy 1 stycznia wielu Polaków narzeka na ból głowy i nie podejmuje przesadnej aktywności fizycznej, Bartosz Zmarzlik był gotów odbyć pierwszy trening w roku 2023. Co ważne, miał przy tym wsparcie syna Antoniego. "Pierwszy dzień roku, pierwsza przejażdżka" - napisał krótko nowy zawodnik Motoru Lublin.

Nawet jeśli Zmarzlik od sezonu 2023 związany będzie z nową ekipą, to nie zapomina o dawnych znajomych z Gorzowa. Najlepszym dowodem na to może być wspólna sylwestrowa zabawa z Szymonem Woźniakiem. Obaj żużlowcy zaliczyli przebieżkę po plaży, po czym nadszedł czas na tańce i życzenia noworoczne. "Bawcie się dobrze, ale co najważniejsze bezpiecznie! Oby nasz nowy rok był dla Was łaskawszy od mijającego" - przekazał Woźniak.

Na bardzo filozoficzne życzenia noworoczne zdecydował się z kolei Kacper Woryna. "Przeszłość to doświadczenie, które pomoże nam sprostać wyzwaniom jakie czekają nas w przyszłości. Tego wam Wszystkim życzę w 2023 roku" - napisał zawodnik Włókniarza Częstochowa.

Nowy rok w kalendarzu to też oznaka tego, że coraz bliżej do inauguracji sezonu żużlowego. Jeśli tylko pogoda dopisze, to być może już pod koniec lutego w niektórych ośrodkach zawarczą motocykle. W ubiegły weekend termometry we Wrocławiu pokazały 18 st. C, więc gdyby tylko była taka wola zawodników Betard Sparty, to na Stadionie Olimpijskim mógłby się odbyć pierwszy trening. "Taka wiosna tej zimy. Chętnie by się pojeździło" - podsumował sytuację Maciej Janowski.

Czytaj także:
To już pewne! Ktoś z tej drużyny odejdzie przed startem sezonu
Złe wieści z Australii. Brady Kurtz ze złamaniem!

ZOBACZ "Ewolucja" w Grand Prix. Zmarzlik mówi o zmianie, którą chciałby u siebie wprowadzić w 2023 roku

Komentarze (1)
avatar
Tomek z Bamy
5.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Chętnie by się pojeździło". Na szczescie Maciek czesto jezdzisz na crossie po wilkszynskich lasach z przyjacielem i sasiadem Don Bartolo Czekanskim.