Spotkają się by porozmawiać o przyszłości żużla w Ostrowie

Działacze Klubu Motorowego Ostrów zapewniają, że mimo ostatnich decyzji władz polskiego żużla ta dyscyplina sportu ma duże szanse przetrwania w grodzie nad Ołobokiem.

W tym artykule dowiesz się o:

Przypomnijmy, że według orzeczenia Trybunału Polskiego Związku Motorowego ostrowski klub powinien startować w nowym sezonie w rozgrywkach II ligi. Jak informowaliśmy KM odwoła się od tej decyzji do Trybunału Arbitrażowego przy Polskim Komitecie Olimpijskim. Sprawa jednak może ciągnąć się przez kilka najbliższych miesięcy. A działacze z Ostrowa muszą powoli myśleć o tym co będzie ze speedway'em w tym mieście w 2009 roku.

W najbliższą środę o godzinie 18.00 w restauracji "Olimpijska" dojdzie do spotkania władz KM-u ze sponsorami, władzami miasta, powiatu i ościennych gmin.

- Będziemy próbowali uzyskać odpowiedź na pytanie: Czy będzie w Ostrowie żużel. Jako Zarząd klubu sami nie potrafimy na to pytanie odpowiedzieć. Musi dojść do pospolitego ruszenia aby żużel w Ostrowie był. Fundamentalną sprawą jest to, czy będziemy mieli zabezpieczone minimum środków finansowych na to, żeby w przyszłym roku wystartować nawet w drugiej lidze i przejechać cały sezon. Na to musimy mieć określone środki. Musimy mieć osoby, które będą profesjonalnie i pod kontrolą prowadziły stowarzyszenie czy nawet spółkę sportową. Nie może się okazać, że po tym jak wystartujemy zabraknie pieniędzy. Taką sytuację mieliśmy już w tym sezonie - mówi Grzegorz Woźny, członek Zarządu Klubu Motorowego Ostrów.

- Wiemy, że na kontrakty zawodników musi zostać przeznaczona kwota 300-400 tysięcy złotych. To naprawdę nie jest duża kwota żeby dobrze jechać w drugiej lidze. Wiemy ile potrzebujemy na oszczędne funkcjonowanie klubu. Jeśli będziemy mieli zapewnione odpowiednie minimum wtedy podejmiemy decyzję co dalej z ostrowskim żużlem - powiedział Woźny na antenie ostrowskiej telewizji TV Proart.

Komentarze (0)