Pytel o Wójtowiczu: W najtrudniejszych momentach wierzył, że wszystko skończy się dobrze

Nagła śmierć prezesa Poznańskiego Stowarzyszenia Żużlowego, Tomasza Wójtowicza wstrząsnęła wszystkimi sympatykami sportu żużlowego. Wszyscy są zgodni - Wójtowicz był wielkim człowiekiem i przyjacielem.

- Trudno mi coś powiedzieć, bo jeszcze do mnie nie dociera, że odszedł od nas człowiek w tak młodym wieku. Prezes był człowiekiem bardzo kontaktowym, z każdym umiał znaleźć wspólny język. Zawsze służył radą i pomocą, ale kiedy było trzeba, umiał być stanowczy. W naszym klubie były chwile radosne i smutne, ale nawet w najtrudniejszych momentach wierzył, że wszystko skończy się dobrze. To na pewno nieodżałowana strata - mówi Daniel Pytel, zawodnik PSŻ-u.

- To ogromna szkoda, że odszedł od nas tak wielki człowiek. Nie codziennie spotyka się człowieka tak bardzo oddanego swojemu klubowi – w tym roku był z nami chyba na wszystkich meczach wyjazdowych, nawet do tak dalekiego Daugavpils jechał z nami i to za każdym razem. Cały czas żył przyszłością, snuł plany, co będzie dalej - mówi z kolei trener drużyny PSŻ Poznań, Zbigniew Jąder.

Komentarze (0)