Działacze Falubazu chcą doprowadzić nawierzchnię do stanu używalności poprzez folię i agregaty wytwarzające ciepłe powietrze. Osuszanie rozpoczęto od prostej tuż za startem. - Tam zazwyczaj jest głębszy drenaż i woda w tym miejscu dłużej się utrzymuje. Zrobiliśmy więc taki tunel, w który wdmuchiwane jest gorące powietrze. Dzięki temu nawierzchnia szybciej się suszy. W środku jest około 50 stopni Celsjusza. Banany można hodować - poinformował Piotr Żyto w Gazecie Lubuskiej.
Następnym etapem przygotowywania nawierzchni ma być osuszanie pierwszego łuku, a także kolejnych fragmentów toru. - Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Robimy wszystko, by ten mecz w niedzielę się odbył. Mam nadzieję, że tym razem pogoda będzie dla nas łaskawsza - stwierdził trener Falubazu.
Początek niedzielnego meczu zaplanowano na godzinę 16:00. Rewanż odbędzie się tydzień później w Toruniu.