Drugi występ Kubery w PGE IMME im. Z. Plecha. Powalczy o podium?

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Dominik Kubera (w niebieskim) i Kacper Woryna (w żółtym)
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Dominik Kubera (w niebieskim) i Kacper Woryna (w żółtym)

Dominik Kubera, w zeszłym sezonie wraz z Motorem Lublin świętował zdobycie Drużynowego Mistrzostwa Polski. Zawodnik z ósmą średnią PGE Ekstraligi z sezonu 2022, wystartuje ponownie w turnieju otwierającym sezon.

Dominik Kubera już w 2015 roku pojawił się PGE IMME w roli zawodnika rezerwowego. Nie wystąpił on jednak w żadnym z biegów. W ubiegłym roku debiutował w mistrzostwach i z dorobkiem 6 punktów zajął 12. miejsce. 23-latek od początku swojej kariery jest solidnym zawodnikiem - najpierw wraz z Bartoszem Smektałą tworzył formację juniorską klubu Fogo Unii Leszno, kiedy to świętowano zdobycie czterech tytułów mistrzowskich z rzędu, a obecnie reprezentując Motor zdobył złoto (2022) i srebro (2021) PGE Ekstraligi - czytamy na łamach speedwayekstraliga.pl.

- Forma zawodników na starcie sezonu to jest zawsze duża niewiadoma. Jedni potrzebują więcej czasu, żeby rozkręcić się na dobre, inni trochę mniej, więc przewidywanie ich dyspozycji to zawsze pewne ryzyko. Wydaje mi się jednak, że w przypadku Dominika Kubery to ryzyko jest już trochę mniejsze. To oczywiście wciąż zawodnik bardzo młody i pewnie większość sukcesów jeszcze przed nim, ale trudno nie oprzeć się wrażeniu, że na przestrzeni dwóch ostatnich sezonów niesamowicie dojrzał. Dominik w tym roku skończy dopiero 24 lata, a już można mówić o nim, jako o pewnym punkcie Platinum Motoru Lublin. Wydaje mi się więc, że w sezon wejdzie tak, jak zakończył poprzedni - z przytupem. Szczególnie w drugiej połowie sezonu punktował na równym, wysokim poziomie i będę zaskoczony, jeśli w tym roku będzie inaczej. Oczywiście pewien znak zapytania może się pojawić, gdy zerkniemy na jego wyniki z pierwszych kolejek sezonu 2022, czy na wynik w PGE IMME 2022, ale uważam, że Dominik Kubera z kwietnia 2023 roku jest lepszy od Dominika Kubery z kwietnia 2022 roku - ocenia Piotr Kaczorek, dziennikarz Canal+.

- W PGE IMME im. Z. Plecha 2022 Dominik zajął 12. miejsce, na liście klasyfikacyjnej PGE Ekstraligi 2022 uplasował się na 8. lokacie, więc myślę, że oczywiste jest to, że Dominik w PGE IMME 2023 zajmie 4. pozycję. To oczywiście z przymrużeniem oka, bo żużel niestety - albo na szczęście - tak prosty nie jest, żeby takie proste zależności i trendy się sprawdzały. Uważam jednak - tym razem już zupełnie poważnie - że finał i to 4. miejsce jest w zasięgu Dominika, choć oczywiście nie życzę mu tego, żeby skończył poza podium. Typuję dość optymistycznie, bo - jak wspomniałem - Dominik Kubera na początku sezonu 2023 jest lepszy od Dominika Kubery z kwietnia 2022 roku. Dodatkowo, Dominik chyba całkiem nieźle czuje się na Motoarenie, bo był najskuteczniejszym zawodnikiem Platinum Motoru Lublin podczas meczu półfinałowego w Toruniu - wyjaśnia nasz rozmówca.

ZOBACZ WIDEO Zapowiedź PGE IMME im. Zenona Plecha w Toruniu

Kubera z roku na rok prezentuje coraz lepszą dyspozycję. Świadczy o niej rosnąca średnia biegopunktowa, która wyniosła w sezonie 2022 2,140 (pierwszy raz w karierze przekroczył barierę 2,000). Zawodnik, który nadal może jeździć na pozycji U24 z pewnością dołoży wszelkich starań, by drużyna Platinum Motor Lublin mogła cieszyć się z obrony tytułu mistrzowskiego.

- Najmocniejsza strona Dominika? Duże doświadczenie i dojrzałość pomimo młodego wieku. Najsłabsza? Problemy na nietypowych torach, co pokazał Grand Prix Challenge w Glasgow w minionym sezonie - kończy Piotr Kaczorek.

Wyniki Dominika Kubery w PGE IMME:
2022: 12. miejsce - 6 pkt (2,1,2,0,1)

PGE Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi im. Zenona Plecha zaplanowane są na 1 kwietnia w Toruniu. Początek zawodów o godz. 16:30. Bilety dostępne są na stronie kstorun.kupbilety.pl.

Zobacz także:
Nicki Pedersen ponownie w PGE IMME im Z. Plecha. Czy po kontuzji wróci jeszcze silniejszy?
Chris Holder znów w mistrzowskim gronie. Powrót na Motoarenę z przytupem?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty