Przypomnijmy, że po wydarzeniach z ostatniego weekendu w trybie pilnym na zebranie GKSŻ zostali wezwani prezes Arged Malesa Ostrów, Waldemar Górski, trener H.Skrzydlewska Orła Łódź, Marek Cieślak oraz prezes Abramczyk Polonii Bydgoszcz, Jerzy Kanclerz. Spotkanie miało na celu wyjaśnienie wszystkich wątpliwości, które narosły po ostatnich oświadczeniach klubów i wywiadach w mediach.
Po meczu w Ostrowie obie strony mówiły o niezrozumiałych naciskał na sędziego, któremu ktoś miał "kazać" rozpocząć spotkanie. W Bydgoszczy z kolei zasugerowano, że spotkanie mogło się odbyć, gdyby nie błędy komisarza toru.
Na zebraniu oficjalnie chodziło o wyjaśnienie tych sytuacji, ale było także możliwe, że protestujący zostaną ukarani finansowo. Teraz jednak wiadomo, że nic takiego się nie wydarzy.
ZOBACZ WIDEO: Zawodnik Apatora bije się w pierś i mówi o presji na Sawinie. "Nie wiem o co chodzi"
- Spotkanie przebiegło w bardzo miłej atmosferze. Przy kawie i ciastkach wymieniliśmy się naszymi poglądami. Mam nadzieję, że wnioski na przyszłość zostaną wyciągnięte - komentuje zdawkowo spotkanie w Grudziądzu, trener Marek Cieślak.
Żadnych "rewelacji" nie było także podczas dyskusji z pozostałymi wezwanymi. Sędzia meczu w Ostrowie Paweł Michalak podtrzymał swoje zdanie, że nigdy nie wspominał nic o żadnych naciskach. Przedstawiciele drużyn nie zmienili z kolei opinii o tym, że mecz nie powinien zostać rozegrany w takich warunkach.
Przedstawiciele GKSŻ nie mieli także zamiaru zaogniać sytuacji z Bydgoszczy, bo zdawały sobie sprawę, że eskalacja konfliktu nikomu nie służy. Można jedynie wierzyć, że wnioski zostaną wyciągnięte, a fani w tym sezonie nie będą już musieli oglądać podobnych scen.
Oświadczenie GKSŻ:
W dniu 11 maja 2023 w Grudziądzu odbyły się spotkania z osobami urzędowymi oraz przedstawicielami klubów, uczestnikami wydarzeń związanych z meczami pierwszej ligi, które odbyły się w Ostrowie Wlkp. w dniu 06.05.2023 oraz w Bydgoszczy w dniu 07.05.2023. GKSŻ zweryfikowała przebieg wydarzeń i nie znalazła podstaw do wszczęcia postępowania względem osób uczestniczących w posiedzeniu. Uczestnicy posiedzeń w pełni wyjaśnili sprawę i zgodnie podjęli decyzję , że nie będą więcej komentować wydarzeń, które miały miejsce podczas obu spotkań.
Czytaj więcej:
"Im szybciej skończymy z tym dziwactwem, tym lepiej"
Wrócił po 10 lat do ostrych treningów i mocno się zdziwił