Oceny zawodników Betard Sparty Wrocław:
Tai Woffinden 4-. Brytyjczyk świetnie rozpoczął mecz, wygrywając swoje pierwsze dwa biegi. W następnych trzech startach zdobył zaledwie trzy "oczka". Wydawało się, że w piątkowy wieczór może być nawet niepokonany, ponieważ od początku był bardzo szybki. Ewidentnie w drugiej fazie spotkania korekty poszły w złą stronę.
Daniel Bewley 3-. Przeciętny występ 24-latka. W swoim pierwszym wyścigu przyjechał ostatni. W kolejnym przywiózł "dwójkę" z bonusem, po wspólnej, świetnej akcji z Woffindenem. W 12. gonitwie za to dojechał do mety na pierwszej lokacie, co miało istotny wpływ na resztę meczu. W biegu nominowanym znów był bezbarwny. Cały czas tak naprawdę wydawało się, że miał on problemy z odpowiednim odczytaniem ścieżek.
Artiom Łaguta 5-. Trochę niespodziewanie zaczął od jednego punktu. Później jednakże była to wersja Łaguty, do której przyzwyczaili się fani żużla. Świetnie wychodził spod taśmy, a na dystansie kontrolował sytuację. W ostatnim wyścigu ponownie pokonał go jednak Fricke, który jako jedyny zawodnik GKM-u był w stanie wygrać z 32-latkiem.
ZOBACZ WIDEO: Zachwycał jako junior, jako senior zaliczył zjazd formy. Piotr Baron o Bartoszu Smektale
Piotr Pawlicki 4+. Po dwóch pierwszych startach miał na swoim koncie komplet punktów. Jednakże jak sam przyznał, po zwycięstwie w gonitwie numer cztery nie przełożył się odpowiednio, przez co w kolejnych wyścigach był trochę wolniejszy. Przed swoim czwartym biegiem ponownie znalazł dobre ustawienia i kapitalnie wyszedł spod taśmy. W wieńczącej całe zawody gonitwie stracił trochę na zamieszaniu i dojechał do mety na trzeciej pozycji.
Maciej Janowski 2+. Gonił, szarpał, starał się szukać prędkości na trasie, ale ewidentnie cały czas czegoś brakowało. W siódmym biegu był bliski wyprzedzenia Jakobsena, a w 10. wyścigu postraszył Pedersena. Gdyby udało mu się ich pokonać, to jego występ byłby całkowicie inaczej odebrany. Dodatkowo w swojej ostatniej gonitwie tuż po starcie miał ogromne problemy sprzętowe, przez co został daleko z tyłu za rywalami.
Bartłomiej Kowalski 4. W biegu młodzieżowym zrobił to, co do niego należało, a więc pewnie dojechał do mety po trzy punkty. W czwartym wyścigu wraz z Pawlickim przywiózł za to podwójne zwycięstwo. W swoim ostatnim starcie jednakże nie nawiązał walki z przeciwnikami. Stać go na pewno na więcej, jednak w ogólnym rozrachunku był to co najmniej przyzwoity występ.
Kacper Andrzejewski 1+. Zdobył swoje pierwsze punkty w PGE Ekstralidze, jednak za plecami nie miał żadnego rywala. Mimo wszystko, zanim do tego doszło, zachował się bardzo przytomnie. W biegu młodzieżowym, tuż po starcie, zanotował uślizg, ale szybko pozbierał się z toru i kontynuował jazdę. Chwilę później w ocenie sędziego Pludra był winny upadku Kowalskiego, przez co został wykluczony z powtórki wyścigu. W niej Andrzejewski dojechał do mety, aczkolwiek miał drobne kłopoty na trasie. W pozostałych gonitwach także prezentował się bardzo niepewnie, ale plus należy mu się za zachowanie w pierwszej odsłonie biegu dla zawodników do 21. roku życia.
Oceny zawodników ZOOleszcz GKM-u Grudziądz:
Max Fricke 5. To był taki występ, jakiego od niego oczekują w województwie kujawsko-pomorskim. Australijczyk był pewnym punktem swojej drużyny i jako jedyny potrafił pokonać Łagutę. Do mety przyjeżdżał wyłącznie pierwszy lub drugi. Dobrze wychodził spod taśmy, a na trasie również prezentował się przyzwoicie. Jednakże do perfekcji jeszcze czegoś zabrakło, co Australijczyk sam potwierdził w pomeczowej mixzonie.
Frederik Jakobsen 3-. Trudny do oceny mecz w jego wykonaniu. Na swoim koncie zapisał sześć punktów w sześciu startach, jednak dopisał także trzy bonusy. Ani razu nie przekroczył linii mety na pierwszej pozycji. Na pozostałych lokatach zameldował się za to po dwa razy. Teoretycznie przywoził całkiem cenne "oczka", przyjeżdżając przed seniorami Sparty. Mimo wszystko na swoim torze oczekuje się od Duńczyka czegoś więcej.
Gleb Czugunow 1. Fatalny występ 23-latka. Trudno tak naprawdę napisać coś więcej na temat tego meczu w jego wykonaniu. Można by było użyć wiele negatywnych słów, ale to chyba mija się z celem. Urodzony w Rosji zawodnik jest bardzo pogubiony i czeka go mnóstwo pracy.
Wadim Tarasienko 3. Nie można mu zabrać tego, że na dystansie walczył o każdy punkt, jednak nie przynosiło to niczego więcej, niż "oczka". W 11. biegu został nawet zastąpiony w ramach rezerwy taktycznej. Po tej przerwie świetnie wrócił do meczu, wygrywając 14. gonitwę, dzięki kapitalnej akcji na prostej, a następnie na wjeździe w drugi wiraż.
Nicki Pedersen 4-. Wszyscy zastanawiali się, czy tym razem Duńczyk będzie w stanie pojechać we wszystkich wyścigach do końca. Ostatecznie okazało się, że teoretycznie tak. Teoretycznie, ponieważ w 15. biegu zachował się wręcz skandalicznie, gdyż postanowił zawrócić tuż przed metą, choć mógł bez problemu ją przekroczyć. W ten sposób pozbawił punktu bonusowego Piotra Pawlickiego. Takie zachowanie po prostu nie przystaje zawodnikowi takiej klasy. W pozostałych gonitwach wszystko zależało od momentu startowego. Jeśli wychodził on dobrze spod taśmy, to i na mecie był wysoko. Jeśli nie, to jego zdobycz punktowa także była od razu słabsza.
Kacper Pludra 1+. Najpierw został wykluczony w biegu młodzieżowym. Później zdobył jeszcze dwa punkty, ale jeden z nich na koledze z drużyny, a drugi na Kacprze Andrzejewskim, co nie należało do szczególnie trudnych wyzwań. To był po prostu nieudany mecz w wykonaniu 20-latka.
Wiktor Rafalski 1+. Podobnie jak jego kolega zapisał na swoim koncie dwa "oczka", jednak również w jego przypadku nie było to skomplikowane zadanie. W wyścigu młodzieżowym dojechał do mety na drugiej pozycji, ale wyprzedził jedynie Andrzejewskiego, ponieważ wcześniej wykluczony został Pludra. Do zwycięzcy stracił za to sporo.
Kacper Łobodziński brak oceny. Nie pojawił się na torze.
SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo
Czytaj także:
- Żużel. Aż dziw bierze, ale Janusz Kołodziej dokonał tego w PGE Ekstralidze pierwszy raz!
- Żużel. Arged Malesa nie pojedzie meczu prawie przez miesiąc?!