Żużel. Mecz-formalność we Wrocławiu? Beniaminek z Krosna przed trudnym zadaniem

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak

W ubiegły weekend Cellfast Wilki Krosno podpadły żużlowej Polsce kiepskim przygotowaniem toru na mecz z ebut.pl Stalą Gorzów. W kolejnym meczu PGE Ekstraligi ekipie trudno będzie zmazać plamę. Czeka go starcie z niepokonaną Betard Spartą Wrocław.

W ostatni weekend Cellfast Wilki Krosno nie wypadły najlepiej w konfrontacji z ebut.pl Stalą Gorzów. Nie chodzi o sam wynik (26:28), bo porażka nawet na własnym torze może się przytrafić, ale o fatalne przygotowanie toru. Beniaminek PGE Ekstraligi mógł przegrać to spotkanie nawet walkowerem, a ostatecznie zakończyło się przerwaniem pojedynku po dziewięciu wyścigach w atmosferze skandalu i zawieszeniem licencji krośnieńskiego toru.

W tej sytuacji szefom klubu z Podkarpacia zapewne zależy na rehabilitacji, ale w piątek będzie o to niezwykle trudno. Cellfast Wilki czeka bowiem wyjazdowe starcie z Betard Spartą Wrocław. Ekipa ze stolicy Dolnego Śląska jak dotąd kroczy od wygranej do wygranej i na własnym torze będzie chciała podtrzymać zwycięską passę.

Na papierze krośnianie nie mają większych szans w konfrontacji z bardziej utytułowanym rywalem. Nadzieją dla Cellfast Wilków może być to, że poszczególni zawodnicy Betard Sparty borykają się z drobnymi problemami. W wyraźny dołek sprzętowy wpadł Maciej Janowski, a po dość udanej inauguracji loty obniżył też Tai Woffinden.

ZOBACZ WIDEO: Unia bez atutu toru i bez zwycięstwa! Włókniarz zdobył Leszno po raz drugi z rzędu

Atutem w przypadku gości z Krosna może być posiadanie w składzie zawodników, którzy doskonale znają Stadion Olimpijski. To Andrzej Lebiediew i Vaclav Milik, którzy w niedalekiej przeszłości mieli okazję zdobywać punkty dla klubu z Wrocławia. Tyle że też nieprzypadkowo ich skreślono, bo Łotysz i Czech częściej zawodzili, aniżeli pozytywnie zaskakiwali swoją postawą.

Sam Jason Doyle wydaje się być za małym argumentem, aby Cellfast Wilki myślały o wywiezieniu punktów z Wrocławia. Jednak też przed sezonem działacze beniaminka raczej nie brali pod uwagę zwycięstwa na Dolnym Śląsku. Dlatego też krośnianie mogą tylko zaskoczyć żużlową Polskę - tym razem pozytywnie. Czasem bycie na straconej pozycji, gdy nikt nie oczekuje od drużyny cudów, pomaga w ich sprawieniu.

Awizowane składy:

Betard Sparta Wrocław:
9. Tai Woffinden
10. Daniel Bewley
11. Artiom Łaguta
12. Piotr Pawlicki
13. Maciej Janowski
14. Kacper Andrzejewski
15. Bartłomiej Kowalski

Cellfast Wilki Krosno:
1. Jason Doyle
2. Piotr Świercz
3. Vaclav Milik
4. Krzysztof Kasprzak
5. Andrzej Lebiediew
6. Krzysztof Sadurski
7. Miłosz Grygolec

Początek spotkania: 26 maja (piątek), godz. 20:30
Sędzia: Piotr Lis
Komisarz toru: Paweł Stangret
Komisarz techniczny: Marcin Bordewicz

Czytaj także:
Apator wyciągnął wnioski. Jedna zmiana w składzie
Marek Cieślak mówi, dlaczego Rune Holta jest potrzebny w Orle

Komentarze (10)
avatar
SpartaWKS
26.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mecz będzie wyrównany. Losy się rozstrzygną w nominowanych. Dorzucono na tor kamieni z remontowanego skrzyżowania Paderewskiego- Mickiewicza:) 
avatar
Tańczący z łopatą
26.05.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jazda Spartunia z krętaczami ! 
avatar
Tomek 1974
26.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie będzie tak źle. Powalczą 
avatar
głos z Rzeszowa 61
26.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dla Krosna to po prostu mecz do " odjechania " i nic więcej . Warto aby o tym wiedzieli liderzy Krosna jakby co . 
avatar
tejot_tejot
26.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przyznawanie punktów przed meczem już nie raz, nie dwa się nie sprawdziło. Na papierze Wilki powinny mieć problem z wyjściem z trzydziestki, ale tylko na papierze.