Szymon Kiełbasa: Chcę kontynuować współpracę z Januszem Kołodziejem

Unia Tarnów bez problemów awansowała do Speedway Ekstraligi, a Szymon Kiełbasa jeśli był w pełni sił nikomu nie oddawał miejsca w podstawowym składzie na pozycji polskiego juniora. Najwyższa klasa rozgrywkowa w Polsce niesie ze sobą jednak dużo większe wyzwania.

Nim myśli Szymona skierowane zostaną w stronę najlepszej ligi świata, do odjechania jest jeszcze Tauron Cup, który rozegra się w najbliższą sobotę. Dla 20 - letniego zawodnika "Jaskółek" będzie to zakończenie sezonu 2009, w którym to największym sukcesem był półfinał IMŚJ oraz szóste miejsce w finale Srebrnego Kasku. - Nie można lekceważyć żadnego rywala, mogę zapewnić jedynie, że będą ciekawe zawody. Długo nie siedzieliśmy na motocyklach ponieważ pogoda na to nie pozwalała. Myślę jednak, że wkrótce uda się odjechać jakiś trening i w sobotę będziemy dzielnie walczyć - mówi Kiełbasa i od razu dodaje. - Sprzęt jest przygotowany, czekamy jedynie, aby aura już sobie odpuściła opady. Jeśli nie uda się przejechać kilku kółek zgodnie z planem czyli w czwartek, to z pewnością spróbujemy w sobotę rano bezpośrednio przed zawodami.

W trakcie rozgrywek wychowanek Unii Tarnów rozpoczął współpracę z kapitanem zespołu Januszem Kołodziejem. Młody zawodnik ma nadzieję na dalszą pomoc, która okazała się bardzo owocna. - Będę starał się kontynuować współpracę z Januszem Kołodziejem, uważam to wręcz za priorytet. Jeśli coś się sprawdziło, to w moim odczuciu należy to dalej kontynuować. Postaram się zakupić sprzęt od Janusza, prawdopodobnie będą to dwa motocykle, bo jak się okazało sprzęt ten był dla mnie bardzo dobry i wyraźnie mi pasował. Na pewno nie potrafiłem go do końca jeszcze wykorzystać, ale już sama jazda na nim wiele mnie nauczyła - podkreśla tarnowski wychowanek.

Kiełbasa liczy, że w sprawach sponsorów pomocną dłoń wyciągnie również klub. - Rozmowy są w toku, bo ja sam tak naprawdę jeszcze do końca nie wiem jak to wszystko będzie ułożone. Czy w ogóle będę tutaj startował, a jak będę, to z kolei na jakich zasadach. Jest jeszcze wiele znaków zapytania. Jeśli chodzi o mnie to ze sponsorami dogrywam aktualnie różne sprawy, co nie znaczy, że na głowie nie mam także innych rzeczy. Aktualnie na przykład przeprowadzam się z warsztatem. Przenoszę go do domu. Wiem, że w najbliższym czasie wszystko zostanie wyjaśnione, ale podkreślę jeszcze raz, że na pewno chciałbym kontynuować współpracę Januszem Kołodziejem. Nawet moje potencjalne odejście i inne różne sytuacje nie zahamują mojego zapału do współpracy z kapitanem Unii Tarnów. Widać było, że każdy kolejny bieg na motocyklu od Janusza powodował mój postęp. Osobiście czułem się coraz lepiej i pewniej na tym sprzęcie, co można było zaobserwować zwłaszcza po wynikach finału Srebrnego Kasku rozegranego w Częstochowie - wyjaśnia Szymon

Czy Ekstraliga dla zawodnika, który w całym sezonie 2009 osiągnął średnią wynoszącą nieco ponad jeden punkt na bieg to nie za wysokie progi? - Pokazałem wiele razy, że potrafię wygrywać z ekstraligowymi juniorami. Wiadomo, że będzie to dużo wyższa półka i na pewno czeka mnie cięższa walka o punkty, ale jeśli zabiorę się za siebie, to jestem w stanie wygrać z każdym - odpiera zarzuty popularny "Kabanos".

Jeździec klubu z Mościc odniósł się również do bardzo kadłubowych ostatnimi czasy rozgrywek na szczeblu MDMP i MLP. - Po pierwsze powinno być zdecydowanie więcej takich młodzieżowych zawodów, a przede wszystkim muszą być lepiej zorganizowane. Jakiś pechowy sezon 2009 nam się trafił. Jak nie spadł deszcz, to ktoś z niewiadomych przyczyn nie dojechał. W konsekwencji dochodziło do takich sytuacji, że jeździliśmy we dwójkę lub pod taśmą stawaliśmy do wyścigów sami. Nie miało to większego sensu i traktowaliśmy to bardziej jako treningi niż zawody. W tym roku powinno być już dożo lepiej. Unia będzie jeździła w Speedway Ekstralidze, dojdzie nam Liga Juniorów - zauważa zawodnik "Jaskółek".

Komentarze (0)