Żużel. Bartosz Zmarzlik nie pozostawił złudzeń! Polak wygrał na niemieckiej ziemi!

W swoich czterech ostatnich startach Bartosz Zmarzlik startował wyłącznie z pola A, które czterokrotnie dawało mu zwycięstwa. Tak było w wielkim finale, dzięki czemu kibice zgromadzeni na stadionie w Teterow wysłuchali Mazurka Dąbrowskiego!

Szymon Michalski
Szymon Michalski
Bartosz Zmarzlik WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
Nauczeni doświadczeniami z minionych sezonów mało kto nastawiał się na ciekawe ściganie w Teterow. I rzeczywiście mijanek w sobotni wieczór za dużo nie było. Niektóre biegi dostarczyły jednak licznie zgromadzonym kibicom nieco emocji.

W początkowej fazie zawodów ogromny handicap mieli ci, którzy ustawiali się na polu A. Przez pierwsze sześć biegów zawodnicy startujący z krawężnika zdobywali trzy punkty. Pierwszym, który "wyłamał" się, był Kim Nilsson. Szwed w biegu siódmym sięgnął po dwa "oczka" - pierwsze w tegorocznej edycji Grand Prix. Debiutant w elitarnym gronie miał zatem małe powody do zadowolenia.

Po przeciwnej stronie był Tai Woffinden. Trzykrotny indywidualny mistrz świata męczył się na torze, co widoczne było w jego dorobku punktowym: 0,0. Zawodził też drugi w klasyfikacji generalnej (po trzech rundach) Fredrik Lindgren. A Polacy? Biało-Czerwoni jeździli nieco w kratkę. O ile Bartosz Zmarzlik zdobywał "dwójki", o tyle słabsze biegi z lepszymi przeplatali Maciej Janowski i Patryk Dudek. Podobnie jak zwycięzca popołudniowych kwalifikacji Daniel Bewley.

- W pierwszym biegu nie było możliwości jechać po szerokiej. W drugim też, bo jechałem po równaniu. Są korzystne rynny, które wyciągają do przodu. Póki co ścigania jednak nie ma - mówił po dwóch seriach, w rozmowie z Marceliną Rutkowską-Konikiewicz z Eurosportu Extra, wyraźnie skoncentrowany Bartosz Zmarzlik. Aktualny mistrz świata przyznawał też, że ciągle szuka najkorzystniejszych ustawień.

ZOBACZ WIDEO: Patryk Dudek wyjaśnia, dlaczego zmienił podstawowego tunera. "Szukam dalej"

W trzeciej serii swoją pozycję poprawił Lindgren. Chwilę później po raz pierwszy ofiarą nierówności na niemieckim torze padł Martin Vaculik, który wjechał w koleinę, o której mówił Bartosz Zmarzlik i upadł na pierwszym miejscu. Zaczynały wracać demony z przeszłości. Nawierzchnia z każdym kolejnym biegiem sprawiała zawodnikom coraz więcej trudności. Nie przeszkadzało to jednak Zmarzlikowi w wyprzedzaniu rywali. Tak było choćby w biegu jedenastym, w którym na dystansie wyprzedził Mikkela Michelsena i zdobył pierwszą tego wieczoru "trójkę".

Szansę na sukces przedłużył Tai Woffinden, jednak sytuacja Brytyjczyka nadal pozostawała trudna. Po trzech seriach na czele stawki znajdowali się Robert Lambert i Bartosz Zmarzlik - obaj z siedmioma punktami na koncie. W klasyfikacji przejściowej panował jednak spory ścisk. Ósmy w tym momencie Patryk Dudek miał tyle samo punktów (cztery), co trzynasty Mikkel Michelsen. To tylko zwiastowało spore emocje.

Warta odnotowania była dyspozycja Kima Nilssona. Outsider tegorocznego cyklu Grand Prix w niczym nie przypominał zawodnika z poprzednich rund. Szwed w gonitwie czternastej po raz pierwszy w tym sezonie w GP odniósł zwycięstwo, a jakby tego było mało, awans do półfinału miał na wyciągnięcie ręki. Ten zapewniony mieli już Zmarzlik, Lambert, Bewley i Jack Holder.

Sukces w postaci awansu do czołowej "ósemki" odjeżdżał Maciejowi Janowskiemu. Polak dobrze zaczął, bo od indywidualnego zwycięstwa, jednak później było zdecydowanie gorzej. Runda w Teterow była czwartą w tym sezonie i po raz czwarty w półfinałach zabrakło kapitana Betard Sparty Wrocław. Do samego końca o przedłużenie wieczoru walczył Patryk Dudek, jednak 30-latek podzielił los kolegi z reprezentacji i po piątej serii zakończył udział w turnieju.

Tym samym nie pierwszy raz w tym roku jedynym Polakiem w półfinale był Bartosz Zmarzlik, który został zwycięzcą rundy zasadniczej. I to właśnie on był głównym faworytem do wygranej w całych zawodach. Jednym z tych, który mógłby pokrzyżować szyki Zmarzlikowi, był Daniel Bewley. Brytyjczyk po nieco niemrawym początku przebudził się i wjechał do półfinału. Wtedy jednak zaczął się koszmar rudowłosego zawodnika. Na chwilę przed startem maszyna 24-latka zdefektowała, przez co po raz czwarty w tym sezonie Bewley zakończył swój udział na półfinale.

Na pechu rywala skorzystał Kim Nilsson, który na dystansie poradził sobie z Leonem Madsenem i sensacyjnie zameldował się w finale. W nim, oprócz Szweda i Zmarzlika, znaleźli się jeszcze Jason Doyle oraz Jack Holder. W decydującym biegu od startu do mety na prowadzeniu znajdował się Polak i runda w Teterow padła jego łupem. Na podium stanęli też Doyle i Holder.

Osobny akapit należy poświęcić wspomnianemu już Nilssonowi. Szwed skrupulatnie wykorzystywał błędy, które popełniali rywale i osiągnął historyczny dla siebie wynik. Rezultat osiągnięty przez 33-latka jest o tyle zaskakujący, że do turnieju w Teterow przystępował z ostatniej pozycji w klasyfikacji generalnej.

Triumf w Niemczech był drugim dla Bartosza Zmarzlika w tegorocznym cyklu Grand Prix. Wcześniej po zwycięstwo sięgnął na inaugurację, w Gorican. Dzięki kolejnym 20 punktom do tabeli Polak umocnił się na czele klasyfikacji.

Wyniki:

1. Bartosz Zmarzlik (Polska) - 19 (2,2,3,3,3,3,3) - 20 pkt do klasyfikacji generalnej
2. Jason Doyle (Australia) - 13 (3,1,1,1,3,2,2) - 18 pkt
3. Jack Holder (Australia) - 14 (1,3,2,2,2,3,1) - 16 pkt
4. Kim Nilsson (Szwecja) - 9 (0,2,2,3,0,2,0) - 14 pkt
5. Leon Madsen (Dania) - 10 (3,1,0,3,2,1) - 12 pkt
6. Anders Thomsen (Dania) - 10 (2,3,1,0,3,1) - 11 pkt
7. Robert Lambert (Wielka Brytania) - 10 (2,2,3,2,1,0) - 10 pkt
8. Daniel Bewley (Wielka Brytania) - 11 (3,0,2,3,3,w) - 9 pkt
9. Tai Woffinden (Wielka Brytania) - 7 (0,0,3,2,2) - 8 pkt
10. Martin Vaculik (Słowacja) - 7 (2,3,w,0,2) - 7 pkt
11. Patryk Dudek (Polska) - 7 (0,3,1,2,1) - 6 pkt
12. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 5 (1,0,3,1,0) - 5 pkt
13. Maciej Janowski (Polska) - 5 (3,1,0,0,1) - 4 pkt
14. Max Fricke (Australia) - 4 (0,2,0,1,1) - 3 pkt
15. Mikkel Michelsen (Dania) - 4 (1,1,2,0,0) - 2 pkt
16. Kai Huckenbeck (Niemcy) - 3 (1,0,1,1,0) - 1 pkt
17. Norick Bloedorn (Niemcy) - NS
18. Michael Haertel (Niemcy) - NS

Bieg po biegu:
1. (63,50) Madsen, Thomsen, Huckenbeck, Fricke
2. (62,21) Bewley, Lambert, Michelsen, Woffinden
3. (62,22) Doyle, Zmarzlik, Lindgren, Nilsson
4. (62,10) Janowski, Vaculik, Holder, Dudek
5. (63,09) Holder, Zmarzlik, Madsen, Bewley
6. (61,38) Vaculik, Lambert, Doyle, Huckenbeck
7. (61,44) Thomsen, Nilsson, Janowski, Woffinden
8. (61,52) Dudek, Fricke, Michelsen, Lindgren
9. (62,73) Lambert, Nilsson, Dudek, Madsen
10. (62,21) Lindgren, Bewley, Huckenbeck, Janowski
11. (61,86) Zmarzlik, Michelsen, Thomsen, Vaculik (w/u1)
12. (62,16) Woffinden, Holder, Doyle, Fricke
13. (62,30) Madsen, Woffinden, Lindgren, Vaculik
14. (62,27) Nilsson, Holder, Huckenbeck, Michelsen
15. (61,63) Bewley, Dudek, Doyle, Thomsen
16. (61,50) Zmarzlik, Lambert, Fricke, Janowski
17. (62,26) Doyle, Madsen, Janowski, Michelsen
18. (61,75) Zmarzlik, Woffinden, Dudek, Huckenbeck
19. (61,22) Thomsen, Holder, Lambert, Lindgren
20. (61,53) Bewley, Vaculik, Fricke, Nilsson
Półfinał nr 1. (62,18) Zmarzlik, Doyle, Thomsen, Lambert
Półfinał nr 2. (61,75) Holder, Nilsson, Madsen, Bewley (w/2min)
Finał. (61,21) Zmarzlik, Doyle, Holder, Nilsson

Najlepszy czas dnia: w finale Bartosz Zmarzlik - 61,21
Sędzia: Craig Ackroyd

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×