Żużel. ebut.pl Stal nie dała rady. Betard Sparta wciąż na zwycięskiej ścieżce

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Artiom Łaguta (po lewej) i Piotr Pawlicki
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Artiom Łaguta (po lewej) i Piotr Pawlicki

Betard Sparta w dalszym ciągu niepokonana. Wrocławianie zwyciężyli w Gorzowie 47:43. Gospodarze dobrze rozpoczęli mecz, ale w drugiej jego fazie lider tabeli PGE Ekstraligi pokazał swoją wyższość.

Rywalizacji gorzowian z wrocławianami towarzyszyły dużo emocji, wszak spotkały się ze sobą ekipy z samej czołówki tabeli PGE Ekstraligi. Miejscowi do zawodów podeszli z marszu, bowiem przed meczem nie mogli trenować ze względu na to, iż na torze rozłożona była plandeka. Taka decyzja podyktowana była niekorzystnymi prognozami pogody, które się sprawdziły. W okolicach południa w Gorzowie spadł deszcz.

Na szczęście podczas rywalizacji Stali ze Spartą aura nie przeszkadzała. Nad obiektem im. Edwarda Jancarza wyszło słońce i można było być spokojnym, że tego dnia w Gorzowie będziemy świadkami żużlowych emocji.

Na pewno jednak nie takich emocji oczekiwali kibice zwłaszcza na początku meczu. Zawody przeciągały się bowiem z różnych powodów. A to najpierw posłuszeństwa odmawiała maszyna startowa, potem w drugim biegu przewrócił się Bartłomiej Kowalski po zderzeniu z Mateuszem Bartkowiakiem, później zaś Piotr Pawlicki sprokurowany przez Oskara Palucha wjechał w taśmę, a z kolei Oskar Fajfer spowodował upadek wspomnianego już Kowalskiego.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Kołodziej, Vaculik, Zmora i Kudriaszow gośćmi Mateusza Puki

Na tym się jednak nie skończyło, bo w drugiej serii startów Fajfer znów źle wjechał w drugi wiraż i tym razem to on zakończył udział w wyścigu na bandzie. Chwilę później w pierwszym łuku upadł Pawlicki, a arbiter Arkadiusz Kalwasiński uznał, że zawodnik mógł kontynuować jazdę, więc go wykluczył. "Po drodze" był jeszcze upadek Wiktora Jasińskiego. To wszystko sprawiło, że 7 biegów odbyło się w czasie mniej więcej półtorej godziny.

Jakkolwiek zabrzmi to absurdalnie, działo się tyle, że wynik zniknął gdzieś w dalszym planie. A trzeba podkreślić, że cały czas utrzymywał się on w okolicach remisu. Spotkanie od podwójnego uderzenia zaczęli gospodarze. W inauguracyjnej odsłonie bardzo słabo zaprezentował się Artiom Łaguta, co mogło martwić kibiców Sparty. Rosjanin z polskim paszportem ewidentnie przestrzelił z ustawieniami sprzętu, ale skorygował je, co później przyniosło oczekiwany efekt.

Gorzowski tor podczas zawodów ligowych słynie z tego, że brakuje na nim wyprzedzeń, choć to i tak w tym roku zmieniło się na plus. Tym niemniej jak zwykle "na Jancarzu" liczył się przede wszystkim start. Maciej Janowski udowodnił jednak w 7. biegu, że można na nim wyprzedzać. Wrocławianin nabrał prędkości po szerokiej i wyprzedził tuż przy bandzie Szymona Woźniaka. To była akcja naprawdę godna podziwu. Akcję kapitana Sparty na Woźniaku powtórzył Daniel Bewley w 9. wyścigu. Wówczas Sparta wyszła na dwupunktowe prowadzenie.

Kluczowym momentem meczu okazał się bieg numer 10, w którym Bartłomiej Kowalski i Maciej Janowski wygrała podwójnie. Dzięki temu wrocławianie objęli sześciopunktowe prowadzenie w meczu. Mocny stempel przed wyścigami nominowanymi postawili jeszcze Łaguta wespół z Janowskim, gwarantując tym samym, że Betard Sparta tego starcia nie przegra. Kropkę nad "i" postawił natomiast Łaguta, triumfując w 14. biegu.

Na koniec trzeba wspomnieć o kontrowersjach związanych z procedurą startową. Wydaje się, że już w biegu młodzieżowym na ostrzeżenie zapracował Oskar Paluch. Zastanawiać może też brak przerwania inauguracyjnej odsłony, po której "warning" za start otrzymał Vaculik. Słowak od początku biegu jechał z przodu, czyli w świetle przepisów, skorzystał na nieregulaminowym postępowaniu. Nie ulega wątpliwości, że podczas analizy tego spotkania Leszek Demski będzie miał pełne ręce roboty.

Punktacja:

ebut.pl Stal Gorzów - 43 pkt.
9. Szymon Woźniak - 8+1 (3,2,2,0,1*)
10. Oskar Fajfer - 1 (w,w,0,1)
11. Martin Vaculik - 13+2 (2*,3,1,3,2,2*)
12. Wiktor Jasiński - 0 (0,0,-,-,-)
13. Anders Thomsen - 14 (3,3,2,3,0,3)
14. Oskar Paluch - 5 (2,2,1)
15. Mateusz Bartkowiak - 2+1 (1*,0,1)
16. Mathias Pollestad - 0 (0)

Betard Sparta Wrocław - 47 pkt.
1. Tai Woffinden - 5+1 (1,1*,1,2)
2. Daniel Bewley - 8+1 (1*,2,3,2,0)
3. Artiom Łaguta - 10+1 (0,1*,3,3,3)
4. Piotr Pawlicki - 3+1 (t,2,w,1*,-)
5. Maciej Janowski - 11+1 (2,3,3,2*,1)
6. Bartłomiej Kowalski - 8+1 (3,3,2*,0)
7. Mateusz Panicz - 2 (0,1,1,0)

Bieg po biegu:
1. (60,52) Woźniak, Vaculik, Woffinden, Łaguta - 5:1 - (5:1)
2. (61,01) Kowalski, Paluch, Bartkowiak, Panicz - 3:3 - (8:4)
3. (59,73) Thomsen, Janowski, Bewley, Jasiński - 3:3 - (11:7)
4. (60,90) Kowalski, Paluch, Panicz, Fajfer (w) - 2:4 - (13:11)
5. (60,57) Vaculik, Pawlicki, Łaguta, Jasiński - 3:3 - (16:14)
6. (60,83) Thomsen, Bewley, Woffinden, Bartkowiak - 3:3 - (19:17)
7. (60,29) Janowski, Woźniak, Panicz, Fajfer (w) - 2:4 - (21:21)
8. (60,14) Łaguta, Thomsen, Paluch, Pawlicki (w) - 3:3 - (24:24)
9. (61,24) Bewley, Woźniak, Woffinden, Fajfer - 2:4 - (26:28)
10. (60,11) Janowski, Kowalski, Vaculik, Pollestad - 1:5 - (27:33)
11. (61,11) Thomsen, Woffinden, Pawlicki, Woźniak - 3:3 - (30:36)
12. (60,64) Vaculik, Bewley, Bartkowiak, Panicz - 4:2 - (34:38)
13. (60,33) Łaguta, Janowski, Fajfer, Thomsen - 1:5 - (35:43)
14. (60,88) Łaguta, Vaculik, Woźniak, Kowalski - 3:3 - (38:46)
15. (61,09) Thomsen, Vaculik, Janowski, Bewley - 5:1 - (43:47)

Sędzia: Arkadiusz Kalwasiński

Czytaj również:
Jeden Wiktor Przyjemski to za mało
Nieudany debiut Skórnickiego

Komentarze (49)
avatar
Wroclove
19.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak miało być 
avatar
F-16 #95 kierunkowy do Gorzowa
19.06.2023
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Gratulacje dla Wrocławia. Stalowcy brawo. 
avatar
Pan Jot
19.06.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Nasz stadion szczęśliwy dla Piotrka Pawlickiego :) O ile dobrze pamiętam - ostatnie mecze w kończył w podobnym humorze 
avatar
tejot_tejot
19.06.2023
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
To jest aż zastanawiające, ciekawe czy przydarzy się nam w tym sezonie mecz, w którym wszyscy pojadą na swoim poziomie, jak na razie w każdym meczu coś nie gra, niby nie ma co narzekać, bo prze Czytaj całość
avatar
sks
19.06.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Oskar Fajfer roller coster, w tamtym tygodniu komplet, teraz punkt