"Artiom jest już w domu i ma dla Was krótki komunikat: wszystko OK" - przekazała Betard Sparta Wrocław we wtorkowym komunikacie dotyczącym zdrowia Artioma Łaguty. Oznacza to, że lider ekipy ze stolicy Dolnego Śląska będzie do dyspozycji trenera Dariusza Śledzia w najbliższych spotkaniach PGE Ekstraligi.
Mistrz świata z 2021 roku upadł na tor podczas meczu brytyjskiej Premiership. W dziesiątej gonitwie starcia pomiędzy King's Lynn Stars a Leicester Lions doszło do kontaktu pomiędzy Chrisem Harrisem a Artiomem Łagutą. W następstwie tego zdarzenia obaj zawodnicy upadli na tor, a Rosjanin z polskim paszportem narzekał na ból kostki.
Łaguta, który do momentu upadku był niepokonany, wycofał się z zawodów i nie ukończył poniedziałkowego meczu. To miało wpływ na końcowy rezultat spotkania, bo "Gwiazdy" ostatecznie przegrały z "Lwami" 43:47.
ZOBACZ WIDEO: Pokaz jazdy Bewleya. W świetnym stylu wygrał bieg w Gorzowie
Komunikat Betard Sparty Wrocław dotyczący zdrowia Łaguty bez wątpienia uspokoił kibiców z Dolnego Śląska. Były mistrz świata jest obecnie liderem zespołu, który w sezonie 2023 nie przegrał jeszcze ani jednego spotkania w PGE Ekstralidze. Po wtorkowym oświadczeniu nie powinno być też wątpliwości, co do występu 32-latka w Krośnie z tamtejszymi Cellfast Wilkami. Mecz zaplanowano na 25 czerwca.
Przypomnijmy, że Artiom Łaguta od niedawna startuje na Wyspach Brytyjskich. Były mistrz świata podpisał kontrakt z King's Lynn Stars, aby mieć więcej okazji do jazdy. Jest to jego pierwsza przygoda z brytyjskim żużlem. Rosjanin z polskim paszportem zastąpił w szeregach "Gwiazd" zawodzącego Krzysztofa Kasprzaka.
Czytaj także:
- Szpital w Abramczyk Polonii. Kto pojedzie z Enea Falubazem?
- Drugie podejście do meczu w Krośnie. Gospodarze z jedną zmianą