Żużel. Zmarzlik liderem Grand Prix od ponad roku. Tutaj także idzie po rekord

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Pozycja lidera klasyfikacji cyklu Grand Prix nie zmienia się od turnieju w Gorican, ale tak naprawdę tego... z zeszłego roku. Bartosz Zmarzlik śrubuje liczbę rund po których jest na pierwszym miejscu. Pod tym względem jest już trzeci w historii.

W ostatnich latach rzadkim widokiem jest, by zawodnik w cyklu Grand Prix miał przewagę wynoszącą minimum 20 punktów i to jeszcze na tym etapie sezonu. Bartosz Zmarzlik od początku jednak pokazuje rywalom, że pokonać go w walce na dłuższym dystansie nie sposób. Dopiero w sobotę w Malilli nie zdołał awansować do finału, co z kolei udawało mu się w poprzednich w sumie ośmiu turniejach światowej elity, czyli też we wszystkich w trwającej edycji.

Przed rundą w Szwecji nasz reprezentant miał 21 punktów przewagi nad Jackiem Holderem, a po niej ma zapas 20 nad Fredrikiem Lindgrenem. I przynajmniej do wrześniowych zawodów w Cardiff nadal będzie numerem jeden, nawet gdyby po sierpniowych zmaganiach w Rydze zawodnik z kraju Trzech Koron dogonił Polaka. A to dlatego, że wyżej klasyfikowany zawodnik to ten, który ma najwięcej wygranych imprez w danym sezonie. Zmarzlik ma już trzy triumfy, z kolei Lindgren po ewentualnym na Łotwie miałby takie dwa.

W sobotę 28-latek wyjeżdżał z Malilli jako lider tabeli GP po raz 30. w karierze. Stał się samodzielnie trzecim w historii cyklu zawodnikiem, który dojechał do tej granicy. Przed nim znajdują się tylko Tony Rickardsson (37) i Greg Hancock (34), a za nim już Jason Crump (29). Jeżeli Zmarzlik do końca tegorocznych mistrzostw pozostanie na szczycie, dogoni Amerykanina. A przy tym, jak zawodnik z Polski się spisuje, jest na to bardzo duża szansa.

Tak naprawdę Zmarzlik liderem klasyfikacji jest od zawodów w Gorican, ale tych w 2022 roku. Wygrał wtedy w Chorwacji i potem ani na moment nie opuścił fotelu lidera, zdobywając złoty medal. W tym znów to on okazał się najlepszy na Bałkanach, gdzie miała miejsce inauguracja. W tym momencie Polak nie schodzi więc z piedestału od 16 imprez i to jest rekordem.

W historii tej formuły Indywidualnych Mistrzostw Świata liderem klasyfikacji punktowej było 26 zawodników z ośmiu państw. Polska i Dania mieli takich sześciu (najwięcej), ale częściej swojego reprezentanta na najwyższej pozycji mieliśmy my, tj. przez 67 rund.

Czołówka klasyfikacji wszech czasów Grand Prix pod względem bycia liderem tabeli cyklu:

M.ZawodnikKrajRundyW jakich sezonach?
1. Tony Rickardsson Szwecja 37 1998-2005
2. Greg Hancock USA 34 1997, 2011, 2012, 2014, 2016
3. Bartosz Zmarzlik Polska 30 2019-2023
4. Jason Crump Australia 29 2003-2004, 2006, 2009-2010, 2012
5. Tai Woffinden Wielka Brytania 27 2013-2016, 2018
6. Nicki Pedersen Dania 24 2003, 2006-2008, 2014
7. Tomasz Gollob Polska 21 1995, 1999, 2001, 2008, 2010-2011, 2013
8. Hans Nielsen Dania 9 1995-1996
9. Jason Doyle Australia 8 2016-2017
10. Maciej Janowski Polska 7 2018, 2020-2021
...
13. Patryk Dudek Polska 4 2017, 2019
17. Jarosław Hampel Polska 3 2010, 2012
18. Krzysztof Kasprzak Polska 2 2014

ZOBACZ WIDEO: Firma Boll zainteresowana przejęciem KS Apatora? Termiński wyjaśnia

CZYTAJ WIĘCEJ:
Szalony turniej w Malilli! Bewley wygrał GP Szwecji, Dudek na podium!
Łączy ich nie tylko Sparta. Bewley wyrównał osiągnięcie Knudsena

Źródło artykułu: WP SportoweFakty