Spotkania pomiędzy ekipami z Lublina i Częstochowy należą do jednych z najciekawszych w PGE Ekstralidze. W niedzielę powinno być interesująco z kilku powodów. Wielu mogłoby powiedzieć, że ten mecz nie ma znaczenia, bo obie drużyny mają zapewniony awans do kolejnej fazy sezonu, lecz ten pojedynek może być próbą sił przed decydującą fazą rozgrywek.
Warto też dodać, że od 2020 roku tylko dwa zespoły wygrały na stadionie przy Alejach Zygmuntowskich 5 Sparta Wrocław i właśnie Włókniarz Częstochowa. Częstochowianie mają też zawodników, którymi mogą w Lublinie postraszyć. Żużlowcy Lecha Kędziory teoretycznie mogą zakończyć rundę zasadniczą na drugim miejscu, lecz potrzebna im jest do tego wygrana w Lublinie.
Mówiąc o najbliższym pojedynku nie można nie zacząć od Fredrika Lindgrena. Szwed ze średnią 2,086 na bieg potwierdza swoją postawą, że transfer do Lublina był w jego wykonaniu dobrą decyzją. Aktualny wicelider klasyfikacji Speedway Grand Prix startował we Włókniarzu przez pięć sezonów. Wydawało się, że Lindgren pchnie Lwy do dużych sukcesów, a wielokrotnie rozczarowywał, przez co wielu kibiców spod Jasnej Góry chciało jego odejścia. Efekt zmiany barw klubowych? Notuje on najlepszy rok od 2018.
ZOBACZ WIDEO: Mateusz Cierniak kolekcjonuje buty. Liczba robi wrażenie
Doświadczony żużlowiec nie ma na sobie aż takiej presji, gdyż to Bartosz Zmarzlik oraz Dominik Kubera są motorami napędowymi ekipy z Lublina. Szwed z kolei dość nieoczekiwanie przewodzi w klasyfikacji bonusów.
- Bywa, że nie wygrywam biegów, ale jak widzę, że kolega z zespołu jedzie przede mną, to dbam o to, aby nie narobić bałaganu. Cieszy mnie nawet, gdy inny zawodnik naszej drużyny zwycięża, a ty potrafisz być drugi - mówił niedawno w rozmowie z WP SportoweFakty uczestnik cyklu SGP.
Do Lublina zawita Mikkel Michelsen, który od tego roku nie cieszy już jazdą kibiców przy Z5. Były kapitan Koziołków poprowadził lubelski klub do złotego medalu Drużynowych Mistrzostw Polski w 2022 roku. Michelsen startował nad Bystrzycą przed cztery sezony, przechodząc z drużyną od walki o utrzymanie po medale: srebrny i złoty. Wielu kibiców Motoru z żalem i sentymentem żegnało Duńczyka.
Dwukrotny Indywidualny Mistrz Europy przystał jednak na ofertę Włókniarza i od tego roku jest lwem, gdzie z Leonem Madsenem są liderami. Michelsen ma jednak minimalnie gorsze statystyki niż rok wcześniej, z kolei Madsen jedzie najlepszy sezon w barwach Włókniarza. Ekipa z Częstochowy po ubiegłorocznym rozczarowaniu liczy na medal.
W mistrzowskim zespole z 2022 roku jeździł też Maksym Drabik, jednak jego przygoda z Lublinem zakończyła się po roku. Marzeniem kibiców z Częstochowy było, by Drabik junior jeździł z lwem na plastronie. Tam prezentuje się na podobnym poziomie, co rok wcześniej.
Częstochowianie mają atuty, by z Lublina wywieźć punkty, a czy ekipa Macieja Kuciapy i Jacka Ziółkowskiego odrobi lekcję i nie pozwoli na szybkie dopasowanie się gościom, okaże się w niedzielę.
Awizowane składy:
Tauron Włókniarz Częstochowa:
1. Mikkel Michelsen
2. Jakub Miśkowiak
3. Kacper Woryna
4. Maksym Drabik
5. Leon Madsen
6. Franciszek Karczewski
7. Kacper Halkiewicz
Platinum Motor Lublin:
9. Jarosław Hampel
10. Dominik Kubera
11. Jack Holder
12. Fredrik Lindgren
13. Bartosz Zmarzlik
14. Mateusz Cierniak
15. Kacper Grzelak
Początek spotkania: 19:15
Sędzia: Krzysztof Meyze
Komisarz toru: Paweł Stangret
Komisarz techniczny: Ryszard Walus
Wynik pierwszego meczu: 49:41 dla Motoru
Czytaj także:
Ochrona nie zdążyła. "Cwaniak" z Polski nie wiedział z kim zadziera