Fredrik Lindgren od pierwszego biegu podczas Grand Prix Szwecji w Malilli imponował prędkością i wykazywał ogromną chęć zwyciężenia przed własną publicznością. Była ku temu szansa, kiedy w finałowym wyścigu gonił Martina Vaculika.
Szwed jednak w pewnym momencie przeszarżował i zamiast triumfu był groźny upadek i konieczność udania się do szpitala na szczegółowe badania.
Te nie wykazały żadnych złamań u Lindgrena, ale jak przyznał w szwedzkich mediach - doznał wstrząśnienia mózgu. Deklarował start w Drużynowym Pucharze Świata i jeśli wszystko będzie dobrze, to również niedzielnym hicie PGE Ekstraligi.
Zwieńczeniem ścigania w ramach 13. rundy najlepszej żużlowej ligi świata będzie konfrontacja Platinum Motoru Lublin z Tauron Włókniarzem Częstochowa. Maciej Kuciapa podczas konferencji prasowej przekazał najnowsze wieści dotyczące stanu zdrowia swojego zawodnika.
- Fredrik czuje się na tyle dobrze, by wystartować, więc jest w porządku. Upadek był bardzo mocny, ale na szczęście bez złamań, a tylko potłuczenia. Cały czas był w trakcie rehabilitacji, ale zdrowie pozwala mu, aby spokojnie przygotować się do tego meczu - skomentował trener Platinum Motoru Lublin.
Czytaj także:
Słowa dotrzymali i żużel wrócił do Świętochłowic. "Warto polegać na pewnych ludziach"
Po wielu latach intensywnych działań dopięli swego. "Dla tych kibiców warto to robić"
ZOBACZ WIDEO: Andrzej Rusko o zagranicznym juniorze. "Ponosimy straty wizerunkowe tu i teraz"