Żużel. Kryzys formy Włókniarza? "Kędziora przygotowuje kibiców na porażkę"

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: żużlowcy Tauron Włókniarza Częstochowa
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: żużlowcy Tauron Włókniarza Częstochowa

Włókniarz Częstochowa cały czas ma matematyczne szanse na zakończenie rundy zasadniczej na trzeciej lokacie. Pewne jest już jednakże, że w ćwierćfinale zmierzą się ze Stalą Gorzów, z którą przegrali w dwumeczu. Czy Lwom grozi sezon bez medalu?

Klub z Częstochowy już od kilku lat próbuje się włączyć do walki o najwyższe cele, jednakże cały czas nie jest w stanie awansować do finału PGE Ekstraligi. Wydawało się, że będzie to w stanie zrobić w zeszłym sezonie, gdy w pierwszym meczu półfinałowym zremisował w Gorzowie Wielkopolskim. W rewanżu to jednak Stal okazała się lepsza.

Włókniarz ostatecznie wywalczył brązowy krążek. W tym roku głównymi faworytami PGE Ekstraligi są Platinum Motor Lublin oraz Betard Sparta Wrocław, ale podopieczni Lecha Kędziory zaliczani są do grona walczącego o medale. W ostatnim czasie przegrali jednak kilka spotkań z najgroźniejszymi przeciwnikami w walce o podium, a szkoleniowiec zespołu przyznał, że jest on w dużym dołku.

- Faktem jest, że w Częstochowie nie wszyscy spełniają oczekiwania trenera i prezesa. Najpewniej Lech Kędziora powiedział tak, żeby na wszelki wypadek przygotować kibiców na ewentualną porażkę ze Stalą w ćwierćfinale i mieć jakieś usprawiedliwienie. Trener za wcześnie mówi o swoich zawodnikach, że są w dołku. Takich rzeczy z reguły nie mówi się publicznie - przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty Władysław Komarnicki.

ZOBACZ WIDEO: Kto pracodawcą Barona w przyszłym sezonie? Marek Cieślak podał zaskakujący typ

To właśnie gorzowianie i częstochowianie na pewno spotkają się w pierwszej rundzie fazy play-off. To nie jest najlepsza wiadomość dla Włókniarza, ponieważ klub z województwa lubuskiego ostatnio okazał się zdecydowanie lepszy. Wicemistrzowie Polski zwyciężyli w dwumeczu 96:83. Dodając do tego fakt, że także rok temu w półfinałach lepsi okazali się zawodnicy Stanisława Chomskiego, zespół spod Jasnej Góry znajduje się na straconej pozycji?

- Byłbym naiwny, gdybym powiedział, że Włókniarz nie ma szans wygrać ze Stalą. Obie drużyny mają do siebie zbliżony potencjał. W żużlu decyduje wiele czynników, w tym dyspozycja dnia, pogoda czy psychika. Trudno jest teraz określić, kto zwycięży. Trzeba się po prostu cieszyć, że będą to na pewno dwa porównywalne pojedynki - powiedział były prezes gorzowskiego klubu.

W kontekście walki o medale pocieszające może być dla częstochowian, że nawet w przypadku przegranej w dwumeczu, można awansować do półfinału, jako "szczęśliwy przegrany". Warto jednak podkreślić, że Włókniarz w rundzie zasadniczej, okazał się w dwumeczu gorszy nie tylko od Stali, ale również od Sparty i Motoru, a to te ekipy wydają się faworytami do jazdy w półfinale.

Czy w związku z tym częstochowianom grozi sezon bez jakiegokolwiek krążka? - Tego bym nie chciał powiedzieć, ponieważ teraz jest za wcześnie na takie dywagacje. Przypominam, że przed sezonem byli tacy, którzy mówi, że Stal być może będzie nawet w strefie spadkowej. Jak widać, tak się nie stało, a gorzowianie prawdopodobnie będą walczyć o medale - zakończył Władysław Komarnicki.

Czytaj także:
Żużel. Fakty i liczby. Pękła granica 1000 u Drabika i 2000 u Dudka. Pierwszy taki bonus Motoru
Żużel. W Lublinie wierzą, że nie zawiedzie w kluczowym momencie. "Jest osobą, której warto zaufać"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty