Żużel. Falubaz potwierdził swoją dominację. Pogrom w Zielonej Górze

WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Rohan Tungate w niebieskim kasku
WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Rohan Tungate w niebieskim kasku

Zwycięzca rundy zasadniczej na zapleczu PGE Ekstraligi udowodnił, że był w niej zdecydowanie najlepszy i wygrał wszystkie 14 spotkań. W meczu z ROW-em prowadził od samego początku, a później systematycznie powiększał przewagę i tryumfował 65:25.

[tag=858]

Enea Falubaz Zielona Góra[/tag] jest całkowitym dominatorem tegorocznych rozgrywek 1. Ligi Żużlowej. Nie ponieśli do tej pory ani jednej porażki. W ostatniej kolejce rundy zasadniczej tę serię jednak będzie chciał przerwać ROW Rybnik. Wydawało się jednakże, że będzie to zadanie niezwykle trudne.

Zielonogórzanie przede wszystkim jechali na domowym obiekcie, a w swoich szeregach mieli czterech z sześciu najlepszych żużlowców zaplecza PGE Ekstraligi. Co więcej, na Śląsku Myszy zwyciężyły 52:38 i to w osłabionym składzie. Dodatkowo Rekiny w ostatnim spotkaniu na swoim torze przegrały z Arged Malesą Ostrów, co pokazało, że wcale nie muszą być takie groźne.

Na torze zaczęło się wiele dziać już od pierwszego biegu. W nim najlepiej ze startu wyjechał Brady Kurtz, ale od razu w pogoń rzucił się Rohan Tungate. Przemysław Pawlicki za to walczył z Matejem Zagarem. Australijczyk z Falubazu uporał się z rywalem już na drugim okrążeniu. Później zawodnika gości zaczął atakować Polak, ale nie dał rady pokonać rywala. W biegu juniorskim miejscowi pewnie zwyciężyli podwójnie i było już 9:3.

ZOBACZ WIDEO: Jacek Gajewski mówi o błędzie Apatora. Tej osoby brakuje w klubie?

Zielonogórzanie z każdym kolejnym wyścigiem powiększali swoją przewagę, dzięki czemu po pierwszej serii mieli 12-punktową przewagę. Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w czwartej gonitwie na pierwszym łuku. Kacper Tkocz miał problemy i zahaczył nawet delikatnie o bandę, jednak utrzymał się na motocyklu i dojechał do mety. Maksym Borowiak za to skutecznie odpierał ataki Jana Kvecha.

Tak naprawdę w dalszej fazie zawodów emocji było coraz mniej. Głównie dlatego, że zawodnicy Falubazu świetnie wychodzili spod taśmy, a na trasie byli bardzo szybcy i wygrywali z dużą przewagą. Większość rybniczan z kolei potrafiło nawiązać walkę z przeciwnikami wyłącznie na pierwszym łuku. Serię zwycięstw gospodarzy 5:1 przerwał w siódmym biegu Patrick Hansen, który do samej mety naciskał na prowadzącego Jensena.

To oczywiście nie zmieniało faktu, że lider pierwszej ligi był już niemal nie tylko pewny punktu bonusowego, ale praktyczni także wygranej w sobotniej potyczce. Do tego momentu miejscowi nie mieli ani jednego "zera", a Michał Curzytek oraz wcześniej wspomniany Borowiak mogli pochwalić się kompletem punktów. Niespodziewanie najsłabszy był najskuteczniejszy żużlowiec zaplecza PGE Ekstraligi, gdyż zapisał obok swojego nazwiska dwa "oczka".

W kolejnej serii nie zmieniło się za dużo. Co prawda na torze było trochę ciekawiej, ale głównie dlatego, że lepiej ze startu zaczęli wychodzić przyjezdni, co spowodowało, że zielonogórzanie musieli na dystansie przedzierać się na wyższe pozycje. Mimo wszystko przed ostatnimi pięcioma wyścigami wszystko było już jasne, ponieważ zdobywca bonusu i zwycięzca spotkania był już znany. Dodatkowo prędkość odnalazł Pawlicki i w pewnym stylu wygrywał w swoich kolejnych startach.

Pierwszy indywidualny tryumf ROW odniósł dopiero w 13. biegu, za sprawą Patricka Hansena, który zresztą jako jedyny w barwach Rekinów zasłużył na pochwały. Przed wyścigami nominowanymi było już 57:21 i w tym momencie można było zacząć się zastanawiać, czy rybniczanie dobiją, chociażby do 25 punków. To się ostatecznie stało, gdyż w ostatniej gonitwie dnia po raz drugi wygrał Duńczyk. Cały mecz zakończył się wynikiem 65:25, a dwumecz 117:63.

Punktacja:

Enea Falubaz Zielona Góra - 65 pkt.
9. Przemysław Pawlicki - 10+1 (1,1,3,3,2*)
10. Rasmus Jensen - 8+1 (3,3,1,1*)
11. Rohan Tungate - 12+2 (3,2*,2*,3,2)
12. Luke Becker - 12+1 (1,3,3,2*,3)
13. Krzysztof Buczkowski - 10+1 (3,2*,3,2,-)
14. Maksym Borowiak - 4+2 (2*,2*,0)
15. Michał Curzytek - 9+2 (3,3,2*,1*)
16. Dawid Rempała - ns

ROW Rybnik - 25 pkt.
1. Brady Kurtz - 2 (2,w,0,0,-)
2. Patryk Wojdyło - 4 (0,1,2,1,0)
3. Matej Zagar - 2 (0,0,2,0,-)
4. Kamil Wieczorek - 0 (-,-,-,-)
5. Patrick Hansen - 11 (2,2,1,3,3)
6. Kacper Tkocz - 2 (1,0,0,1)
7. Kamil Winkler - 0 (0,0,0,0)
8. Jan Kvech - 4+1 (1,1,1*,1)

Bieg po biegu:
1. (62,12) Tungate, Kurtz, Pawlicki, Zagar - 4:2 - (4:2)
2. (62,25) Curzytek, Borowiak, Tkocz, Winkler - 5:1 - (9:3)
3. (61,81) Buczkowski, Hansen, Becker, Wojdyło - 4:2 - (13:5)
4. (61,47) Jensen, Borowiak, Kvech, Tkocz - 5:1 - (18:6)
5. (61,90) Becker, Tungate, Kvech, Zagar - 5:1 - (23:7)
6. (61,86) Curzytek, Buczkowski, Wojdyło, Kurtz (w/u) - 5:1 - (28:8)
7. (62,03) Jensen, Hansen, Pawlicki, Winkler - 4:2 - (32:10)
8. (62,38) Buczkowski, Zagar, Kvech, Borowiak - 3:3 - (35:13)
9. (62,13) Pawlicki, Wojdyło, Jensen, Kurtz - 4:2 - (39:15)
10. (60,93) Becker, Tungate, Hansen, Tkocz - 5:1 - (44:16)
11. (61,85) Pawlicki, Becker, Kvech, Kurtz - 5:1 - (49:17)
12. (62,19) Tungate, Curzytek, Wojdyło, Winkler - 5:1 - (54:18)
13. (61,79) Hansen, Buczkowski, Jensen, Zagar - 3:3 - (57:21)
14. (61,82) Becker, Pawlicki, Tkocz, Winkler - 5:1 - (62:22)
15. (61,45) Hansen, Tungate, Curzytek, Wojdyło - 3:3 - (65:25)

Sędzia: Paweł Michalak
NCD: 60,93 s - uzyskał Becker w biegu nr 10
Zestaw startowy: I
Wynik dwumeczu: 117:63 dla Falubazu Zielona Góra

Czytaj także:
Żużel. Trzy punkty znacznie przybliżą ich do play-offów. Inny scenariusz może kosztować wiele
Amatorzy ścigali się w Gdańsku. Triumfy Durkowiaka, Webera i Mechlika

Komentarze (26)
avatar
trawacho
13.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Myśleliście,że Kvech będzie "umierał" za ROW? Czytaj całość
avatar
.KATO.
12.08.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
@Zamknięta w klatce pożądania: Zabawne, jak można stawiać tezy o odpuszczaniu PO przed rozpoczeciem tej fazy rozgrywek...Nie przemyślałeś tego raczej, co? 
avatar
.KATO.
12.08.2023
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
@Nick Login: Kto wie...CO prawda nie ma większego meteopaty jeździeckiego od MJJ ale jemu przeważnie środek sezonu nie wychodzi jak grzeje, gorzej jednak na PO z formą zjeżdżać. 
avatar
Nick Login
12.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@.KATO.: Janek ma zadyszkę. Rok temu o tej porze roku też miał. Może to taki typ? 
avatar
Zamknięta w klatce pożądania
12.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Póki co moja teza o odpuszczeniu PO, całkowicie sie potwierdza. Żadnego zespołu (oprócz Falubazu) nie jest stać w tym momencie na jazde w EL.