Noty dla zawodników For Nature Solutions KS Apatora Toruń:
Patryk Dudek 2. Nie ma startów, nie ma wielu punktów, nie ma zadowolenia. Nie było to pierwsze nieudane spotkanie w tym roku w wykonaniu 31-latka.
Wiktor Lampart 3+. Niejako tendencja zwyżkowa w ostatnim czasie, choć początek i koniec zawodów zaliczył nieudany. W ich środkowej części był jednak dobrze dysponowany, czego dowiodła jedna indywidualna wiktoria i w sumie dwukrotne pokonanie Janowskiego.
Robert Lambert 3+. Ponownie tak jakby sam dawał więcej niż jego maszyny. W swoim stylu obierał różne tory jazdy, byle tylko niwelować straty do rywali, lecz mijać było mu trudno. Dobitnie pokazała to piętnasta gonitwa, w której nie dał mu się przechytrzyć Woffinden.
Paweł Przedpełski 2. Podobnie jak Dudek zdecydowanie nie może być usatysfakcjonowany swoją postawą. Jedna "trójka" to tak naprawdę tylko osłoda po tak gorzkim wieczorze.
Emil Sajfutdinow 6. Taka ocena i tak jest za niska, jak na to, co zaprezentował w niedzielny wieczór trzykrotny brązowy medalista Indywidualnych Mistrzostw Świata. Tutaj chyba trzeba byłoby dać siódemkę albo ósemkę. Nieprawdopodobnie dysponowany był lider Aniołów.
Oskar Rumiński 2. Całkiem obiecująca postawa w debiucie ekstraligowym na Motoarenie.
Krzysztof Lewandowski 2. Plan minimum wykonany.
Nicolai Heiselberg bez oceny. Nie wyjechał na tor.
ZOBACZ WIDEO: Kradziony silnik w boksie Dudka. Sprawą zajmuje się prokuratura
Noty dla zawodników Betard Sparty Wrocław:
Piotr Pawlicki 2+. Niewątpliwie nie tak wyobrażał sobie przede wszystkim drugą fazę spotkania po tym, jak już zdążył odnotować dwa udane biegi. Wpadło zero w ważnej jedenastej odsłonie dnia, a potem jeszcze taśma po ruchach Lamparta stojącego obok.
Daniel Bewley 3. Przeciętny występ indywidualnego mistrza Wielkiej Brytanii. Wyrwał punkt Przedpełskiemu po sprytnym manewrze przed metą, ale potem wyprzedzać już rywali nie dawał rady, bazując na tym, co wypracował sobie po starcie i dojeździe do pierwszym łuku.
Artiom Łaguta 4. Piorunujące dwa pierwsze starty, w których pomógł wrocławianom objąć przekonujące prowadzenie. Jednakże później zatracił skuteczność i jeszcze na koniec dał się oszukać pod taśmą, dotykając jej w PGE Ekstralidze pierwszy raz od 2015 roku. Podobnie jak w przypadku Pawlickiego na szczęście bez konsekwencji dla zespołu.
Tai Woffinden 4+. Równy przez całe zawody i nie pierwszy raz mocno skupiający się na jeździe zespołowej, czego doskonałym przykładem był decydujący wyścig meczu. Nie miał słabszego momentu i nie pozwalał rywalom na zbyt wiele, gdy jechali za jego plecami.
Maciej Janowski 2. Obiecujące pierwsze dwa biegi, w których mimo braku zwycięstw był dość szybki. Później to, co się zgadzało, przestało się zgadzać i punktów nie zdobył. Oba ligowe mecze na toruńskim torze z tego sezonu muszą iść w jego przypadku w zapomnienie.
Bartłomiej Kowalski 5+. Takiego lidera po stronie gości nikt się raczej nie spodziewał. 21-latek odjechał najlepszy mecz w karierze w PGE Ekstralidze, odganiając demony sprzed roku, gdy po nieprzemyślanym ataku spowodował upadek Dudka, zabierając Sparcie wygraną i lepsze rozstawienie w play-off. Teraz to on uchronił zespół od przegranej, wskakując z marszu do dwóch decydujących wyścigów wieczoru, odgrywając w nich główną rolę.
Kevin Małkiewicz 1. Sporo pochwał mógł już na swój temat usłyszeć, ale będą się czasem pojawiać także i tak nieudane występy, jak ten w Toruniu.
Kacper Andrzejewski bez oceny. Nie wyjechał na tor.
SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo
CZYTAJ WIĘCEJ:
Inne oblicze KS Apatora. Sajfutdinow ujawnił, co odmieniło drużynę
Niespodziewany bohater Sparty. Uratował ją w kluczowym momencie