W pierwszym meczu półfinałowym Ipswich Witches pokonało Belle Vue Aces aż 54:36. Biorąc jednak pod uwagę potencjał drużyny Marka Lemona należało spodziewać się zaciętego rewanżu.
"Asy" rzuciły się do odrabiania strat i o wszystkim zadecydować miał ostatni wyścig. W tym momencie "Wiedźmy" prowadziły w dwumeczu 88:86.
Gospodarzy w decydującej gonitwie reprezentowali Brady Kurtz i Daniel Bewley. Przyszło im się zmierzyć z Emilem Sajfutdinowem i Jasonem Doylem. Taka obsada w połączeniu z wagą wyścigu była zwiastunem wielkich emocji.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Sajfutdinow, Ziółkowski, Cegielski
Cała czwórka stworzyła kapitalne widowisko. Na dwóch pierwszych okrążeniach zawodnicy jechali w niewielkich odstępach i kilkukrotnie zamieniali się pozycjami.
W drugiej części wyścigu goście wysforowali się na podwójne prowadzenie, którego nie oddali już do samego końca. Na linię mety Jason Doyle wjechał z ręką uniesioną w górę.
W wielkim stylu Ipswich Witches awansowało do finału Premiership, w którym zmierzą się z Sheffield Tigers lub Wolverhampton Wolves.
Czytaj także:
- Zbliża się czas wyborów. Janowski jednak z "dziką kartą" na Grand Prix 2024?
- W środowisku huczy. Ludzie pytają, co będzie, jeśli PiS przegra wybory