Żużel. Zmarzlik miał utrudnione zadanie. Wcześniej takim mistrzem był tylko Hancock

Bartosz Zmarzlik tytuł mistrzowski w Grand Prix zdobył pomimo absencji w jednej z rund. W historii światowego cyklu tylko Greg Hancock dokonał podobnej sztuki, choć goniący go rywal sam zanotował wtedy niekompletną w występy kampanię.

Wielki triumf Bartosza Zmarzlika w sobotni wieczór w Toruniu zamknął na dobrą sprawę temat dyskwalifikacji, która spotkała go dwa tygodnie wcześniej w Vojens. Reprezentant Polski tak zmobilizował się po smutnym doświadczeniu w Danii, że nic nie zrobił sobie z tylko sześciu punktów przewagi nad Fredrikiem Lindgrenem i wygrał turniej na Motoarenie. Mogło to oznaczać tylko jedno - zapewnienie sobie czwartego w karierze złotego krążka Indywidualnych Mistrzostw Świata.

28-latak okazał się najlepszy, pomimo tego, że w przeciwieństwie do Szweda nie wystąpił we wszystkich dziesięciu turniejach w tym sezonie. Od 1995 roku, czyli pierwszego, w którym zorganizowano cykl Grand Prix, to druga taka sytuacja. Pierwsza miała miejsce dziewięć lat temu, gdy po złoto - także na toruńskiej Motoarenie - sięgał Greg Hancock.

Amerykanin wówczas nie wystąpił w... Vojens, które było dziesiątym z dwunastu przystanków w kalendarzu. Powodem była kontuzja dłoni, której doznał kilkanaście dni wcześniej w Gorzowie. Absencja Hancocka była o tyle historyczna, że była jego pierwszą od początku istnienia GP. A przecież słynny żużlowiec z Kalifornii przez dziewiętnaście lat nie opuścił żadnego turnieju elity. Mimo podjęcia próby na treningu w Danii musiał ustąpić i pod taśmą go zabrakło.

Hancock był wtedy liderem tabeli punktowej. O 19 punktów wyprzedzał Nickiego Pedersena, a o 20 znajdującego się w życiowej formie Krzysztofa Kasprzaka. To Polak ostatecznie wywierał na reprezentancie USA największą presję, w Danii odrabiając do niego 12 "oczek". Niedługo później w Solnej strata Polaka powiększyła się jednak o 4 punkty i w finale sezonu w Toruniu Hancock nie wypuścił mistrzostwa z rąk, choć to Kasprzak tam wygrał całe zawody.

Nie można przy tym zapominać, że również nasz rodak miał wówczas kłopoty ze zdrowiem. W pierwszej fazie sezonu ucierpiało jego kolano, przez co nie zdobył punktów w szwedzkiej Malilli, a wcześniej musiał opuścić ściganie w fińskim Tampere, gdy przewodził klasyfikacji. Kasprzak również zdobył medal, więc mimo niedosytu mógł mówić o dużym sukcesie.

Medaliści w historii Grand Prix, którzy opuścili w sezonie jedną rundę:

SezonZawodnikKrajRundy w sezonieWystępyMedal
2023 Bartosz Zmarzlik Polska 10 9 złoty
2014 Greg Hancock USA 12 11 złoty
2014 Krzysztof Kasprzak Polska 12 11 srebrny

ZOBACZ WIDEO: Armando Castagna i Phil Morris powinni stracić posady?

CZYTAJ WIĘCEJ:
Wielki dzień Zmarzlika. Wyrównał także wieloletni wynik słynnego mistrza!
Zmarzlik siódmym z czterema tytułami! Tabela medalowa wszech czasów IMŚ

Komentarze (4)
avatar
DumnyPolak
2.10.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dlaczego usunięto moją odpowiedź dla Kamili? Napisałem w niej że w 2014 roku zdobył tytuł Greg Hancock a wtedy w Gorzowie w rundzie GPS startował 19-letni Bartek Zmarzlik i wygrał pierwszy raz Czytaj całość
avatar
Hennry
2.10.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Czegoś tu nie bardzo rozumiem, jak można jechać w GP skoro według oświadczeń tyle kasy Zmarzlik dokłada do tego cyklu, kto mu wydatki i w jaki sposób wynagradza? klub czy PZM ? na zdrowy rozum Czytaj całość
avatar
kamila19872807
2.10.2023
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Hancock miał 15 rywali w każdym GP a u Bartka połowa to kewlary.