Pod znakiem zapytania stoi obsada przyszłorocznej 2. Ligi Żużlowej. Wszystko wskazuje na to, że najniższy szczebel ligowy w naszym kraju wystartuje bez Metalika Recycling Kolejarza Rawicz. Trwa walka o to, by na mapę wrócił z kolei żużel w Krakowie.
Za reaktywację czarnego sportu w Grodzie Kraka odpowiada Stowarzyszenie Przyjaciół Żużla Kraków. Głównodowodzącym jest prezes Zbigniew Krzysztyniak, który może jednak liczyć na wsparcie m.in. prezydenta miasta Jacka Majchrowskiego oraz Krzysztofa Cegielskiego.
Kibice niecierpliwie oczekują nowych informacji ws. startu drużyny w lidze, ale przede wszystkim na ponowny warkot motocykli. Wszystko wskazuje na to, że w końcu temat ten zmierza w kierunku szczęśliwego zakończenia.
"Prace zakończone, we wtorek dokonano odbioru. Przed nami uzyskanie licencji" - czytamy na profilu "Żużel Kraków" w serwisie facebook.com.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjrzyj się dokładnie. Skradła show w centrum miasta
Uzyskanie stosownych dokumentów zezwoli działaczom m.in. na organizację treningów, a chętnych do przetestowania krakowskiego toru nie powinno brakować. Niewykluczone, że uda się rozegrać jeszcze jedną imprezę. Raczej wątpliwy jest mecz Żużlowej Reprezentacji Polski, o którym mówił niedawno Krzysztyniak.
Możliwe, że zagości tam Puchar MACEC. Tegoroczna rywalizacja będzie liczyła trzy rundy - w Pardubicach, Braili oraz jedna w Polsce, a jej lokalizacja do dziś nie została podana. Najpewniej, że Polski Związek Motorowy czeka z informacją, aż Kraków odzyska certyfikat uprawniający do przeprowadzania zawodów.
Czytaj także:
Ich przyszłość jest poważnie zagrożona. To może być koniec tego ośrodka!
Cierpi przez martwicę głowy kości udowej. Przeszedł już trzecią operację!