Żużel. Trzy kluby biją się o zawodnika Stali. Niespodziewany transfer przesądzony

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Mateusz Bartkowiak
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Mateusz Bartkowiak

Już teraz można być niemal pewnym, że miniony sezon był ostatnim w ebut.pl Stali Gorzów dla Mateusza Bartkowiaka. Choć gorzowianom raczej nie uda się ściągnąć żadnego kluczowego młodzieżowca, to nikt nie zamierza wycofywać się z pierwotnej decyzji.

20-letni zawodnik już kolejny rok nie zrobił praktycznie żadnych postępów i choć jeszcze kilka lat temu wierzono, że będzie czołowym juniorem ligi, to jednak kontuzje uniemożliwiły mu rozwój. Przed nim ostatni sezon w karierze i wiadomo, że spędzi go w innym klubie.

Choć Mateusz Bartkowiak w minionym sezonie osiągnął w PGE Ekstralidze najlepszą średnią w karierze 0,941 pkt/bieg, to trudno powiedzieć, by był to dla niego udany rok. Wygrał zaledwie dwa wyścigi, a tylko raz zdołał zdobyć w meczu więcej niż trzy punkty. W Gorzowie uznali, że dalsze inwestowanie w niego nie ma sensu i lepiej postawić na młodszych zawodników.

Bartkowiak jednak na brak ofert nie może narzekać i na pewno skorzysta na braku klasowych młodzieżowców na rynku. Do tej pory zainteresowanie jego transferem wyraziły władze Betard Sparta Wrocław, InvestHousePlus PSŻ Poznań i Texom Stal Rzeszów.

Faworytami wydają się pierwszoligowcy, którzy nie dość, że są w stanie wyłożyć naprawdę duże pieniądze, to dodatkowo dają szansę sprawdzenia się zawodnika na nieco niższym poziomie. We Wrocławiu żużlowiec wciąż byłby pod dużą presją, a poza tym raczej mało prawdopodobne, by klub był w stanie wydać na jego pozyskanie duże pieniądze.

Na razie nie wiadomo, ile będzie kosztowało wypożyczenie zawodnika, ale śmiało można przypuszczać, że raczej nie będzie bardzo drogie. Gorzowianom zależy bowiem na oddaniu tego zawodnika, by nie musieć mu płacić pieniędzy na przygotowanie do sezonu. Na tym transferze skorzystać mają dwie strony.

Miejsce Bartkowiaka w składzie ebut.pl Stali Gorzów zajmie Jakub Stojanowski, a jeśli on się nie sprawdzi, to szansę będą dostawać inni. Wielkiej presji nie ma, bo liderem formacji juniorskiej jest Oskar Paluch i to na nim spoczywać będzie odpowiedzialność za zdobywanie punktów w biegach z seniorami.

ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Zmarzlik, Sadowski i Dryła

Czytaj więcej:
Panika w Sparcie? Interesują się nawet tymi, którzy totalnie zawiedli
Zmarzlik: Chciałbym wiedzieć, co jeszcze mogę zrobić

Komentarze (10)
avatar
Greg_Wwa
8.10.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
a mógł zostać w GKM i się rozwijać... 
avatar
Kazimierz Klimek
7.10.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
szkoda, bo kiedys myslalem, ze wiele zwojuje Czytaj całość
avatar
Artt
7.10.2023
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Ostatni sezon w karierze? Nikt nie zrezygnuje z Mateusza, jeśli nie będzie alternatywy. Nie jest nią również 20 letni i słabszy od niego Stojanowski. W przyszłym sezonie para Paluch Bartkowiak Czytaj całość
avatar
Kacper,,U.L
7.10.2023
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
No i azjatycka krzyżówka murek już się wyprół co o tym sądzi.Rzeczowo i konkretnie.Pytanie się nasuwa czy to jego samozwańcze stanowisko bez wiedzy kolejnej krzyżówki tego srao vel ericha czy w Czytaj całość
avatar
Beka z gorzowiaczkow
7.10.2023
Zgłoś do moderacji
1
7
Odpowiedz
Bez niego w gorzowku sklad pelen wychowankow next year buahahahaaaa