Żużel. Miał zbierać doświadczenie, a trafił do PGE Ekstraligi. "Sam sobie to wywalczyłem"

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Bartosz Bańbor w akcji
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Bartosz Bańbor w akcji

W tegorocznym sezonie PGE Ekstraligi zadebiutowało kilku 16-latków. Jednym z nich był Bartosz Bańbor, który od początku pokazał, że jest perspektywicznym zawodnikiem. W rozmowie z WP SportoweFakty przyznał, że jest zadowolony z tego, co osiągnął.

[b]

Michał Mielnik, WP SportoweFakty: Jesteśmy już po zakończeniu sezonu. Jakbyś tak na chłodno go ocenił? [/b]

Bartosz Bańbor, zawodnik Platinum Motoru Lublin: Jestem z niego bardzo zadowolony. Bo nie tylko zadebiutowałem w PGE Ekstralidze, ale też odjechałem kilka fajnych biegów. Zebrałem dużo doświadczenia, które było już widać pod koniec sezonu, bo mi się o wiele lepiej jechało.

Przed sezonem sztab szkoleniowy mówił otwarcie, że ty w tym roku masz zbierać doświadczenie w zawodach młodzieżowych, a na PGE Ekstraligę przyjdzie czas. Mimo to i tak pojechałeś w niej. Przed sezonem spodziewałeś się, że on się tak potoczy? 

Tak naprawdę odkąd wiedziałem, że tu jestem to walczyłem o ten skład, aby pojechać w PGE Ekstralidze. To było zrozumiałem i sam się nie dziwię, że nie byłem od początku wystawiany do głównego składu, ale sam sobie to wywalczyłem. Pokazałem się w zawodach młodzieżowych i mogłem zadebiutować.

Rozgrywki Ekstraligi U24. Jesteś jednym z beneficjentów tych zawodów. Jakbyś ocenił ten system rozgrywek? Pomaga on wam, młodym zawodnikom? 

Bardzo pomaga, bo mamy tak naprawdę mecz na każdym torze PGE Ekstraligi, dzięki czemu znałem już ten tor. Wiadomo, że nawierzchnia była inaczej przygotowana, bo to jednak zawody młodzieżowe, ale geometria była ta sama. Mogłem też zmierzyć się z dobrymi zawodnikami. Najważniejsze jest to, że było dużo jazdy.

ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Zmarzlik, Sadowski i Dryła

Jak ogólnie oceniłbyś swój sezon? Bo wpadło też kilka sukcesów. 

Był on bardzo dobry. Rozwijałem formę od samego początku i była ona najlepsza na sam koniec. Sukcesy są, które na pewno sprawiają mi wiele radości.

Żałujesz trochę, że to już koniec sezonu?

Z jednej strony żałuję, bo jeszcze trochę pojeździłbym sobie. Ale z drugiej wyszło już zmęczenie pod koniec sezonu. Ale też jest już niedosyt. Jestem teraz w tym boksie, zazwyczaj jak tu byłem to zaraz się szykowałem do meczu, a teraz będę tylko siedział.

Jakie są teraz twoje plany? Koniec sezonu czy jeszcze coś cię czeka?

To się jeszcze okaże. Wszystko jest zależne od pogody. Na pewno będę trenował, a jak nadarzy się jeszcze jakaś okazja to będę z niej korzystał, ale też nie na siłę, bo wiadomo, że trzeba też przygotować się do nowego sezonu.

To co teraz, pit bike? 

Dokładnie, pit bike i crossówki. Miałem już okazję w Lublinie potestować kilka motocykli i dużo będzie dużo ogólnego rozwoju.

Teraz czas na wakacje czy szkoła? 

Mam nadzieję, że wakacje jeszcze się jakieś znajdą. Na szkołę będzie jeszcze dużo czasu. Na wakacje też jest ważne znaleźć trochę wolnego, bo jest to ważne.

Zobacz także:
Wyjechał z Polski i czuje się szczęśliwy. W Szwecji odnosi pierwsze sukcesy
Żużel. Świeżo upieczony beniaminek odsłonił kolejne karty! Padły trzy nazwiska

Komentarze (0)