Do tej pory w 1. Lidze przy ustalaniu składów biegów nominowanych, menedżerowie poszczególnych ekip posługiwali się tabletami. To na nich wskazywali uczestników dwóch ostatnich biegów, a obraz chwilę później trafiał do widzów.
Problem w tym, że rozwiązanie nie było doskonałe i było jednym z najczęściej wyśmiewanych elementów transmisji meczów na zapleczu PGE Ekstraligi. Nominacje nie były czytelne dla widzów, zdarzało się, że kierownicy ekip mieli problemy z obsługą tabletów, a rozwiązanie, które miało okazać się innowacją, było tak naprawdę kulą u nogi.
Teraz ma się to zmienić, bo władze PGE Ekstraligi planują, by od kolejnego sezonu w 1. Lidze nominacje do dwóch ostatnich biegów odbywały się dokładnie w taki sam sposób, jak do tej pory w elicie. Kierownicy będą mieli do wyboru paski z magnesem i będą przyczepiali je w odpowiednie miejsce na specjalnie przygotowanych tablicach. System jest znacznie czytelniejszy, a przede wszystkim mniej zawodny od dotychczas stosowanych tabletów.
ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Zmarzlik, Sadowski i Dryła
To jednak nie koniec reformy, bo zmiany mają dotknąć także PGE Ekstraligę. Tam w kolei technika ma pójść na jeszcze wyższym poziom, a opiekunowie drużyn nazwiska nominowanych mają ujawniać z wykorzystaniem specjalnych dotykowych ekranów, a informacje od razu mają być przesyłane do telewizji i aplikacji mobilnej. Rozwiązanie ma być testowane, ale całkiem możliwe, że zostanie wprowadzone powszechnie w kolejnym sezonie.
W najbliższych tygodniach prace przedstawicieli PGE Ekstraligi będą skupiały się przede wszystkim na ujednoliceniu spraw wizualnych i regulaminowych w elicie i 1. Lidze. Chodzi bowiem o to, by widz oglądający spotkania w telewizji nie czuł się zagubiony. Największym wyzwaniem na kolejny sezon pozostaje znalezienie sponsora tytularnego 1. LŻ, który byłby w stanie zapłacić za to przynajmniej milion złotych.
Czytaj więcej:
Porozumienie w Toruniu. Ważne zobowiązanie Termińskiego
Tak prezentują się składy drużyn 1. LŻ