Żużel. Powrócił do PGE Ekstraligi. Oskar Fajfer doradza młodszym zawodnikom

Dla 29-latka był to powrót do PGE Ekstraligi po kilku latach przerwy. Co więcej, po raz pierwszy startował w niej jako senior. Gnieźnianin ze swojej postawy jest zadowolony, choć nie ukrywa, że cały czas czuje jeszcze rezerwy.

Mateusz Kmiecik
Mateusz Kmiecik
Oskar Fajfer na czele Tuż za nim Nicki Pedersen WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Oskar Fajfer na czele. Tuż za nim Nicki Pedersen
Oskar Fajfer w tym sezonie najlepszej żużlowej ligi świata wystartował w 76 wyścigach i wywalczył w nich 111 "oczek" oraz 23 bonusy. To przełożyło się na średnią 1,763 punktu na bieg i 25. lokatę na liście klasyfikacyjnej.

29-latek w tym roku przychodził w miejsce Bartosza Zmarzlika, choć oczywiście nikt nie oczekiwał od niego zastąpienia czterokrotnego indywidualnego mistrza świata. Mimo wszystko gnieźnianin spełnił oczekiwania zarządzających ebut.pl Stali Gorzów i kibiców.

Sam zainteresowany przyznał sobie siódemkę w skali do 10. Przede wszystkim jest zadowolony ze swoich wyników, a dodatkowo cieszy się z utrzymania swojego miejsca w PGE Ekstralidze, gdyż wejście do niej to sukces, a utrzymanie się w niej to jeszcze coś większego. To właśnie było celem, który udało mu się zrealizować.

ZOBACZ WIDEO: Metamorfoza Martina Vaculik. Zawodnik zdradził, co było kluczowym elementem

- Gdzieś w głowie siedzi mi jeszcze kilka troszkę słabszych meczów. Wiedziałem, że takie mogą przyjść, bo rywale są bardzo silni i przyjeżdżają bardzo dobrzy zawodnicy. Doskonale zdaje sobie sprawę, że małe niedopasowanie sprzętu może sprawić, że spotkanie może być wielką klapą - powiedział Fajfer w rozmowie z portalem speedwayekstraliga.pl.

Chociaż ma on świadomość, że zawsze jest coś jeszcze do poprawy. Warto przypomnieć, że wychowanek Startu Gniezno powrócił do elity po kilku latach przerwy, ponieważ ostatni raz występował w niej w 2015 roku w barwach Apatora Toruń, będąc jeszcze młodzieżowcem. Przez następne siedem sezonów występował w 1. Lidze, najczęściej klasyfikując się w drugiej dziesiątce najskuteczniejszych żużlowców rozgrywek.

- Miałem w pierwszej lidze kilka fajnych sezonów, ale głęboko wierzyłem, że po dobrym jednym lub drugim roku wrócę do PGE Ekstraligi. Natomiast trudno jest gdziekolwiek znaleźć miejsce. Ciężka praca, cierpliwość i wytrwałość pozwoliła mi być tutaj, gdzie jestem. Dziękuję bardzo przede wszystkim Stali Gorzów za zaufanie dla chłopaka z pierwszej ligi, który przychodził w miejsce Bartosza Zmarzlika, wielokrotnego mistrza świata - powiedział 29-latek.

Oskar Fajfer radzi jednocześnie młodszym zawodnikom, w tym głównie juniorom, aby byli wytrwali i spokojnie dążyli do celu. Jego zdaniem czasami po skończeniu wieku młodzieżowca można zejść szczebel lub dwa niżej i w tych rozgrywkach zdobywać doświadczenie. Dodatkowo warto podpisać kontrakt w lidze zagranicznej i ścigać się, aż w końcu dany zawodnik zostanie zauważony.

Czytaj także:
Żużel. Texom Stal może celować wysoko? Taki był los beniaminków 1. LŻ w ostatnich latach
Żużel. Nie mogli dogadać się z gminą i groziła im wyprowadzka. Zapadła decyzja, co z ich przyszłością

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Oskar Fajfer przyszły sezon w PGE Ekstralidze zakończy z wyższą średnią?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×