Żużel. Texom Stal może celować wysoko? Taki był los beniaminków 1. LŻ w ostatnich latach

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Rzeszowianie w tym roku wywalczyli awans na zaplecze PGE Ekstraligi i w przyszłym sezonie pojadą na drugim szczeblu rozrywkowym po kilku latach przerwy. Przedstawiciele klubu mają ambitne plany, ale jak pokazuje przeszłość, nie są one bezpodstawne.

1
/ 7

Wielkopolski zespół do końca bronił się przed ostatnim miejscem i tak naprawdę wiele miał w swoich rękach. W ostatnim meczu przeciwko Landshut Devils na bawarskiej ziemi mógł zwyciężyć, ale ostatecznie się nie udało. To skutkowało dwoma punktami mniej od siódmego H.Skrzydlewska Orła Łódź. Jednakże zmiana przepisów spowodowało, że to niemiecka drużyna w przyszłym sezonie pojedzie w 2. Lidze Żużlowej, a PSŻ dalej będzie rywalizował na zapleczu PGE Ekstraligi.

2
/ 7

Sezon wcześniej to właśnie Diabły były beniaminkiem 1. Ligi Żużlowej, po tym, jak niespodziewanie wygrały drugą ligę. Wielu wskazywało Bawarczyków na pożarcie, ale oni, przede wszystkim meczami na swoim torze, bez problemu zapewnili sobie utrzymanie. Rundę zasadniczą zakończyli nawet na czwartej pozycji. W ćwierćfinale okazali się jednak zdecydowanie gorsi od Wilków Krosno. Ostatecznie Landshut zakończyło sezon na piątym miejscu.

3
/ 7

Cellfast Wilki Krosno - 2021 r. 

W zakończonym już sezonie po raz pierwszy ścigali się w PGE Ekstralidze, a jeszcze w 2021 roku byli beniaminkiem 1. Ligi Żużlowej. Ekipa z Podkarpacia zaczęła od porażki 27:63 w Rybniku, ale później dokonała kilku wzmocnień. Do Krosna dołączyli Tobiasz Musielak oraz Vaclav Milik. Dzięki temu siła zespołu zdecydowanie wzrosła i Wilki wygrały rundę zasadniczą. Jednakże w finale ulegli Arged Malesie i marzenia o awansie musieli odstawić na następny rok.

ZOBACZ WIDEO: Co z dalszą karierą Adriana Miedzińskiego? Zawodnik zabrał głos

4
/ 7

Drużyna z województwa kujawsko-pomorskiego była jednym ze słabszych beniaminków 1. LŻ w ostatnich sezonach. Bydgoszczanie przez całe rozgrywki skorzystali z usług dziewięciu zawodników, ale tak naprawdę, żadnego z nich nie można było wskazać jako zdecydowanego lidera, gdyż każdy miewał wpadki. Polonia przez większość czasu nie była pewna utrzymania, ale ostatecznie zajęła siódmą lokatę, z czteroma punktami przewagi nad ostatnim Lokomotivem Daugavpils.

5
/ 7

Klub z Ostrowa do pierwszej ligi awansował dzięki zwycięstwu w barażach. Drugim beniaminkiem miała być jeszcze Stal Rzeszów, ale z powodu ogromnych długów nie dostała licencji. Arged Malesa przez niektórych została nazwana jedną z sensacji, gdyż jej skład nie prognozował tak dobrych rezultatów. W pewnym momencie wydawało się nawet, że Wielkopolanie pójdą drogą beniaminka sprzed roku, a mieli tego samego rywala w finale. W nim jednakże Ostrovia okazała się słabsza od ROW-u Rybnik. W barażach za to zdecydowanie uległa Stali Gorzów.

6
/ 7

Koziołki rok wcześniej nie wywalczyły bezpośredniego awansu do pierwszej ligi, a musiały poradzić sobie w barażach. W swoich szeregach posiadali, chociażby Andreasa Jonssona oraz Roberta Lamberta, a cały skład mógł pozwalać myśleć o dobrym wyniku. Rzeczywiście tak się stało, ponieważ lublinianie wygrali rundę zasadniczą. W samym finale w pierwszym meczu przegrali w Rybniku 38:52 i wydawało się, że nie uda im się awansować do PGE Ekstraligi. W rewanżu Motor zwyciężyć 53:37 i mógł świętować.

7
/ 7

Wielkopolanie w sezonie 2018 byli drugim beniaminkiem 1. LŻ i to tym, którym rok wcześniej wygrał drugą ligę. Na wyższym szczeblu gnieźnianie radzili sobie niewiele gorzej. W rundzie zasadniczej stracili tylko trzy "oczka" do Motoru i zajęli trzecie miejsce. W półfinale trafili na ROW Rybnik. W pierwszej potyczce na własnym torze zremisowali, lecz na wyjeździe przegrali już 38:52 i ostatecznie zakończyli zmagania na trzeciej lokacie.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)