Żużel. Wyselekcjonowali grupę następców Taia Woffindena. To z nimi wiążą największe nadzieje

Archiwum prywatne / Na zdjęciu: Ashton Boughen
Archiwum prywatne / Na zdjęciu: Ashton Boughen

Kilka lat temu Polacy musieli zmierzyć się z dziurą rocznikową, kiedy to spora grupa utalentowanej młodzieży przeszła do grona seniorów. Teraz podobny problem mają Brytyjczycy.

[tag=8067]

Tai Woffinden[/tag] z trzema złotymi medalami Indywidualnych Mistrzostw Świata (2013, 2015, 2018) jest dziewiątym zawodnikiem w klasyfikacji medalowej rozgrywek i zarazem najbardziej utytułowanym reprezentantem Wielkiej Brytanii.

Brytyjczycy czekają na kolejnego medalistę mistrzostw świata. W gronie faworytów do medali wymienia się Daniela Bewleya i Roberta Lamberta. Na razie jednak obu próżno szukać na podium klasyfikacji generalnej Speedway Grand Prix. W tle z kolei toczy się walka o przyszłość speedwaya na Wyspach Brytyjskich.

W Wielkiej Brytanii pojawiła się pewna dziura rocznikowa. W przyszłym roku starty w gronie seniorów rozpoczną m.in. Kyle Bickley, Connor Bailey, Dan Gilkes, Anders Rowe, Jason Edwards, czy Drew Kemp. Menedżer reprezentacji Oliver Allen z entuzjazmem patrzy na grupę dużo młodszych zawodników. I nie są to 20 i 21-latkowie.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Janowski, Woźniak, Kasprzak i Kędzierski

- Musimy zacząć sprawdzać zawodników i wypełniać pustkę, która nam się utworzyła po Tomie Brennanie. Od dwóch lat nie mieliśmy żadnego zawodnika w SGP2, co źle o nas świadczy. Uważam, że Tom, czy Anders Rowe są w gronie szesnastu najlepszych juniorów świata, ale nie zdołali awansować. Ostatni raz w IMŚJ mieliśmy zawodnika, kiedy juniorem był Daniel Bewley. Jestem tym rozczarowany i myślę, że musimy poświęcić więcej czasu na pracę z zawodnikami, którzy wykazują potencjał i właściwe podejście do ścigania na poziomie międzynarodowym - powiedział Allen na łamach "Speedway Stara".

W gronie najbardziej uzdolnionych zawodników wymienia się Ashtona Boughena, Luke'a Harrisona oraz Williama Cairnsa. - Nie mogę się doczekać pracy z nimi przez kolejne lata. Będziemy się na nich skupiać bardzo mocno i już patrzymy na Drużynowy Puchar Świata w 2027 roku, kiedy to będzie trzeba zbudować szerszy skład - dodał menedżer.

- W przyszłym roku naszym celem będzie zapewnienie Boughenowi i Cairnsowi jak najwięcej jazdy, aby mogli zacząć się uczyć jazdy na międzynarodowym poziomie. Jestem pod wrażeniem tego, jak obaj się prezentują. Ashton (Boughen) ma zaplecze finansowe, z kolei William (Cairns) spędził dużo czasu na treningach z Gregiem Hancockiem i to widać. Niestety, ale w sporcie motorowym nie można uciekać od pieniędzy. Odpowiednie wsparcie daje ci dużą swobodę - dodał Allen.

Były żużlowiec w gronie zawodników, z którymi Wielka Brytania może wiązać duże nadzieje wymienił również Maxa Jamesa, Maxa Perry'ego, czy Coopera Rushena, choć ten ostatni ma dopiero trzynaście lat i ściga się w klasie 250cc. Zdaniem Allena ma jednak wiele cech, które powinien mieć kandydat na dobrego żużlowca.

Allen, który wiele lat spędził w polskich rozgrywkach ligowych uważa, że ich reprezentanci szybko powinni myśleć o startach poza ojczyzną, by móc poznawać nowe tory, a co za tym idzie podnosić swoje umiejętności. Ponadto kandydatów do żużla będą szukać również na motocrossie, bo to stamtąd wywodzą się m.in. bracia Worrallowie, Richard Lawson, czy nawet i Daniel Bewley.

Czytaj także:
1. Piotr Pawlicki opowiedział o transferze do Enea Falubazu
2. Desperacko potrzebują złota. Wszystko przez to, co stało się w ostatnich latach

Komentarze (0)