Żużel. Może liczyć na wsparcie Jasona Doyle'a. "Jestem podekscytowany"

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Jordan Jenkins
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Jordan Jenkins

- Z rozmowy z Ritchie Hawkinsem wynika, że ​​Jason również bardzo chciał mi pomóc osobiście, co jest dla mnie ważne - powiedział Jordan Jenkins. Brytyjczyk związał się umową z Ipswich Witches i liczy, że ta współpraca pozwoli mu się rozwinąć.

Jordan Jenkins w sezonie 2023 nie pojawił się na ligowych torach w Polsce, choć miał podpisany kontrakt z Tauron U24 Włókniarzem Częstochowa. Na przeszkodzie stanęły problemy z dopięciem terminów. Brytyjczyk jednak posiada również ważną umowę na nadchodzący rok. Rok temu za to z lwem na plastronie wystąpił w 34 wyścigach U-24 Ekstraligi i osiągnął średnią 1,206 punktu na bieg.

W Premiership z kolei będzie ścigał się dla Ipswich Witches, które w tym roku zostało wicemistrzem Wielkiej Brytanii. - To jeden z tych transferów, o którym zawsze marzysz, ale nie masz pewności, czy się spełni - powiedział 22-latek w rozmowie z ipswichwitches.co.

Z drugą ekipą tegorocznych rozgrywek na najwyższym szczeblu na Wyspach, oprócz młodego żużlowca, kontrakt podpisali jeszcze, chociażby Daniel King, Keynan Rew, Emil Sajfutdinow oraz Jason Doyle. To właśnie z tym ostatnim Jenkins posiada bardzo dobre relacje. Australijczyk już wcześniej pomagał mu w karierze, a dodatkowo mieszkają blisko siebie.

ZOBACZ WIDEO: Trudniejszy proces licencyjny. Czy kluby mogą zostać wyrzucone z ligi?

- Z rozmowy z Ritchie Hawkinsem wynika, że ​​Jason również bardzo chciał mi pomóc osobiście, co jest dla mnie ważne. Posiadanie kogoś takiego obok siebie będzie niezwykle istotne w trakcie sezonu. Jestem podekscytowany kolejnymi występami. Jason oraz Emil są prawdopodobnie jednymi z pięciu najlepszych zawodników w Premiership, a jazda u ich boku w tym samym zespole może tylko podnieść moje umiejętności - stwierdził Brytyjczyk.

Jest on zadowolony ze swojej postawy w 2023 roku, ale liczy na jeszcze lepszy sezon 2024. Szczególnie że doskonale zna Foxhall Stadium. - Kiedy miałem 12-14 lat, a nawet podczas mojego pierwszego roku w National Development League, co tydzień przyjeżdżałem do Ipswich. Przejechałem tam wiele okrążeń i nie mogę się doczekać, aby ten obiekt uczynić moim domem w kolejnym roku, a nawet dłużej - podsumował Jordan Jenkins.

Czytaj także:
Żużel. Szymon Woźniak zaskoczy swoich rywali? W styczniu wylatuje z Polski
Do Leszna dotarł zwrot z Torunia. Szybka reakcja Apatora

Źródło artykułu: WP SportoweFakty