Okazuje się, że brak licencji zwykłej dla Startu Gniezno ma związek z karą za szkolenie.
- Nasz klub również zobligowany został do uiszczenia opłaty szkoleniowej dotyczącej m.in. sezonu 2022. Dużo mówi się o tym w ostatnich tygodniach. Odwołanie od decyzji nie przyniosło efektów w związku z tym po otrzymaniu noty wystąpiliśmy do PZM z prośbą o rozłożenie płatności na raty. Zespół licencyjny wyraził na to zgodę - poinformował dyrektor Startu Radosław Majewski, cytowany w informacji prasowej.
Przekazano również, że "odstępstwo dotyczy kryteriów finansowych, które określone są w regulaminie licencyjnym, a dotyczą wartości aktywów netto".
- Przygotowaliśmy i złożyliśmy wszystkie wymagane przez zespół ds. licencji dokumenty. Kibice mogą być spokojni - zespół Startu przystąpi do rozgrywek Krajowej Ligi Żużlowej w sezonie 2024 - zapewnił Majewski.
Póki co licencje na jazdę w Krajowej Lidze Żużlowej uzyskało pięć klubów. Koniecznych warunków nie spełniły podmioty z Rawicza i Opola.
- Dziś faktycznie nie wygląda to ciekawie, do startu w uprawnione jest na ten moment pięć klubów. Czekamy na ruchy ze strony Opola oraz Rawicza, oba ośrodki zapewne odwołają się od podjętych decyzji. Mają na to siedem dni - podkreślił działacz Startu Gniezno.
ZOBACZ WIDEO: Nowy system rozgrywek. Czy w PGE Ekstralidze pojawią się etatowi rezerwowi?
Czytaj także:
> Wadim Tarasienko nie był na to przygotowany. "Musiałem sobie radzić"
> Ważna umowa Leona Madsena. Chcą mu tym pomóc zostać mistrzem świata