23 kwietnia 2017 roku życie Tomasza Golloba zmieniło się na zawsze. Wskutek wypadku na torze motocrossowym doznał złamania kręgosłupa. Od tamtej pory porusza się na wózku inwalidzkim. Toczy także ciężką walkę o powrót do zdrowia.
Mimo braku czucia w nogach, Gollob odczuwa bardzo silny ból. - Silny, osłabiający, taki, przy którym ból zęba byłby wytchnieniem - przyznał mistrz świata z 2010 roku w rozmowie z "Newsweekiem".
- Jeżeli jest zmiana pogody, deszcz, śnieg, gwałtowny spadek temperatury, to ból codzienny zmienia w coś jeszcze trudniejszego do zniesienia - dodał były żużlowiec.
ZOBACZ WIDEO: Mistrz Polski "dostaje po pysku"?! Mocne słowa prezesa
Gollob śledzi prognozy pogody, aby dodatkowa dawka bólu go nie zaskoczyła. Gdy ten się pojawia, stara się pocieszać, że za dwa dni sytuacja się ustabilizuje. - Nauczyłem się z nim obchodzić, rozumieć go - mówił.
- Gdy jestem w łóżku, boli nawet dotyk pościeli. Gdy pod prysznicem, ból sprawiają krople wody, które na mnie spadają. Nieprzyjemne jest ubieranie się, bo boli każde zetknięcie się koszuli z ciałem - wytłumaczył.
Mistrz świata cały czas się rehabilituje. W połowie listopada media społecznościowe obiegło nagranie, na którym zobaczyć było można, jak Gollob stawia kroki w specjalnie przystosowanej do tego maszynie.
"Talent to tylko kropka nad i do bardzo ciężkiej pracy. Walczyłem na torze do samego końca, walczę o powrót do zdrowia dokładnie tak samo. Nie poddawajcie się!" - napisał Tomasz Gollob w mediach społecznościowych, prezentując zdjęcie z rehabilitacji.
52-latek wciąż pozostaje przy żużlu. Były zawodnik pracuje obecnie jako ekspert telewizyjny stacji Canal+.
Czytaj także:
- Szymona Woźniaka czeka trudne zadanie. "Z roku na rok poprzeczka się podnosi"
- Spędzą w busach setki godzin. Najlepszych zawodników świata czeka kilka maratonów