Żużel. Miał trafić do Energa Wybrzeża Gdańsk od dwóch lat. W końcu się udało

Materiały prasowe / Materiały prasowe / Energa Wybrzeże Gdańsk / Na zdjęciu: Mateusz Tonder
Materiały prasowe / Materiały prasowe / Energa Wybrzeże Gdańsk / Na zdjęciu: Mateusz Tonder

Mateusz Tonder w przerwie międzysezonowej postanowił związać się z klubem znad morza, w którym zresztą doszło do sporej rotacji w kadrze. Jak się jednak okazuje, do takiego ruchu mogło dojść już dużo wcześniej.

24-latek ostatni sezon spędził w H.Skrzydlewska Orle Łódź, gdzie występował na pozycji zawodnika do 24. roku życia. W 55 wyścigach wywalczył 73 "oczka" oraz pięć bonusów, co przełożyło się na średnią 1,418 punktu na bieg.

Po ubiegłorocznych rozgrywkach Mateusza Tondera czekały tak naprawdę dwie nowości. Ta główna związana była ze zmianą klubu i podpisaniem kontraktu z Energa Wybrzeżem. Druga to przejście z pozycji U24 na "zwykłego" seniora.

Wychowanek Falubazu Zielona Góra w ostatnim spotkaniu na stadionie w Gdańsku w sześciu startach wywalczył 11 "oczek" i obok Jakuba Jamroga był najskuteczniejszym jeźdźcem swojej drużyny. Sam żużlowiec nie ukrywał, że bardzo dobrze czuje się na tym obiekcie i to był jeden z głównych powodów wyboru klubu z Pomorza. - W sumie od dwóch lat miałem tutaj trafić i bardzo się cieszę, że teraz się to udało - powiedział w rozmowie z portalem ekstraliga.pl.

ZOBACZ WIDEO: Był rewelacją PGE Ekstraligi. Co dalej?

Speedway 2. Ekstraliga nie jest jedyną ligą, w której będzie ścigał się 24-latek, gdyż związał się również ze szwedzką Vargarną Norrkoeping, która od najbliższego sezonu będzie rywalizowała w Bauhaus-Ligan. Tam zresztą jego klubowym kolegą został Niels Kristian Iversen, z którym będzie wspólnie zdobywał punkty także dla Energa Wybrzeża.

Gdańszczanie rozgrywki na zapleczu PGE Ekstraligi zainaugurują 14 kwietnia na własnym torze. Wówczas przyjdzie im rywalizować ze spadkowiczem z najlepszej żużlowej ligi świata - Cellfast Wilkami Krosno. Urodzony, w oddalonej około 20 kilometrów od Zielonej Góry, Nowej Soli zawodnik jest usatysfakcjonowany z takiego obrotu spraw.

- Wydaje mi się, że lepiej jest wjechać w sezon, zaczynając u siebie. Na pewno przed meczem będzie dużo treningów i myślę, że będziemy do tego dobrze przygotowani. Jestem zadowolony z rozpoczęcia sezonu w domu - przyznał Mateusz Tonder.

Czytaj także:
Żużel. Ostatnia taka okazja w PGE Ekstralidze. Wiemy, ile musi wyłożyć ich nowy sponsor
Żużel. Planują kolejną dużą zmianę. To będzie koniec podkupowania juniorów!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty