Żużel. Wow, z czwartego na pierwszego! Tak czarował na torze Tai Woffinden [WIDEO]

W 2015 roku Tai Woffinden sięgnął po swoje drugie indywidualne mistrzostwo świata. Brytyjczyk potrafił czarować na torze. Wielką klasę pokazał choćby podczas Grand Prix Polski w Gorzowie, gdzie w jednym z biegów wyprzedził wszystkich rywali.

Zdobycie pierwszego mistrzowskiego tytułu w cyklu Grand Prix, co miało miejsce w roku 2013, było z pewnością ogromną niespodzianką. Wszak wtedy Tai Woffinden przystępował do jazdy jako tzw. rankingowa piętnastka. Dwa lata później nie było już mowy o tym, by bardzo dobre wyniki Brytyjczyka uznawać za niespodziankę. Potwierdzał on status gwiazdy światowego speedwaya, sięgając w efekcie po drugi złoty medal w karierze.

W drugiej części tamtego sezonu Woffinden poczarował na torze w Gorzowie Wielkopolskim. Wprawdzie tamtego turnieju nie wygrał, ale zajęcie trzeciego miejsca także było sukcesem. Tym bardziej że zdobył na Stadionie im. Edwarda Jancarza najwięcej punktów i umocnił się na pewnej pierwszej pozycji w klasyfikacji przejściowej całych mistrzostw. Po drodze Brytyjczyk pokazał, dlaczego był wówczas najlepszym żużlowcem na świecie.

Inauguracyjna gonitwa dla niego okazała się wprost popisowa. Na koniec pierwszej serii zmagań Woffinden mierzył się z Maciejem Janowskim, Jasonem Doyle'em i Chrisem Holderem. Po starcie nic nie wskazywało na to, że rozpoczęcie jazd w Gorzowie będzie dla lidera cyklu udane. Został on bowiem za plecami trójki przeciwników, dlatego nie chcąc rozpoczynać imprezy od zera, był zmuszony gonić ich na dystansie.

Już na drugim łuku pierwszego okrążenia błąd popełnił Janowski, który spadł z drugiego miejsca na czwarte. Przy samym krawężniku wyprzedził go Woffinden, a jeszcze pod Polaka wcisnął się Doyle. Reprezentant Wielkiej Brytanii na drugim kółku zablokował rozochoconego Australijczyka i zaczął gnać za drugim. Prowadził bowiem z całkiem pokaźną przewagą Holder, lecz ta konsekwentnie była niwelowana przez Woffindena. Na wyjeździe z pierwszego łuku czwartego okrążenia świetnie przygotowany sprzęt i sam atak pozwoliły mu na przedarcie się na czoło stawki. - Woooow! - krzyczał komentujący to Kelvin Tatum.

Zobacz świetną jazdę Woffindena w GP Polski w Gorzowie w 2015 roku:

CZYTAJ WIĘCEJ:
Ależ kraksa w Gorzowie! Doyle bezpardonowo potraktował Pedersena i Zagara [WIDEO]
Twarda walka w Toruniu. Ściganie łokieć w łokieć Vaculika z Ljungiem [WIDEO]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty