Żużel. Paskudna kraksa w Gorzowie! Doyle bezpardonowo potraktował Pedersena i Zagara [WIDEO]

WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Nicki Pedersen i Jason Doyle
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Nicki Pedersen i Jason Doyle

Świat żużla żył wtedy tragedią, jaka sześć dni wcześniej spotkała Darcy'ego Warda. Grand Prix w Gorzowie odbywało się w szczególnej atmosferze, choć i podczas tego turnieju miał miejsce paskudny upadek. Na szczęście bez strasznych konsekwencji.

W niedzielę poprzedzającą Grand Prix Polski rdzeń kręgowy po upadku w spotkaniu ligowym w Zielonej Górze uszkodził Darcy Ward, co w konsekwencji przykuło go do wózka inwalidzkiego. Tragedią, jaka spotkała znakomitego żużlowca z Australii, żył cały świat speedwaya, ale i nie tylko. Podczas turnieju elity w Gorzowie zawodnicy łączyli się myślami z poszkodowanym kolegą. Bardzo trudny, emocjonalny wieczór przeżywał choćby w szczególności jego przyjaciel, Chris Holder.

Tymczasem w trakcie trwania zmagań na Stadionie im. Edwarda Jancarza doszło do bardzo groźnego upadku, którego sprawcą był inny z Australijczyków. Ewidentnie przeszarżował wtedy w biegu osiemnastym Jason Doyle, który dosłownie ściął na wjeździe w drugi łuk pierwszego okrążenia Nickiego Pedersena i w efekcie Mateja Zagara. Cała trójka zaciekle walczyła o udział w fazie półfinałowej, czemu dowodziło ich położenie w klasyfikacji tamtych zawodów.

Po starcie za ich plecami został nieliczący się w batalii o wysokie miejsca Troy Batchelor. Prowadził Pedersen przed Zagarem, ale sytuacja była niezwykle dynamiczna, bo z zewnętrznej do wewnętrznej śmiałym manewrem przesunął się Doyle. Na wjeździe w wiraż ściął jednak Pedersena. Będący zaraz za nim Słoweniec nie był w stanie już nic zrobić i wraz z Duńczykiem runął na tor. Obaj po sekundzie z impetem uderzyli w dmuchaną bandę.

Szczęście w nieszczęściu, że żaden z nich nie zderzył się z którymś z motocykli, co miałoby poważniejsze konsekwencje. Na powtórkach było także widać, że szczególnie Pedersen mógł poważnie ucierpieć, ponieważ było blisko, by jego głowa znalazła się bezpośrednio pod maszyną Zagara. Z powtórki tego wyścigu wykluczono rzecz jasna Doyle'a. Wygrał ją Zagar, który poobijany... zajął potem pierwsze miejsce na koniec turnieju. Z kolei Pedersen po wspominanej kraksie wycofał się z rywalizacji, zgłaszając niezdolność zdrowotną.

Zobacz upadek Pedersena i Zagara w GP Polski w Gorzowie w 2015 roku:

CZYTAJ WIĘCEJ:
Gollob drugi raz z kompletem. W Vojens wykonał milowy krok w stronę tytułu [WIDEO]
Vaculik i Zmarzlik wpisali się do annałów GP. Zobacz ich sukces w Gorzowie [WIDEO]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty