- Korzystanie ze stadionu, od początku roku, kosztowało nas trochę ponad 30 tysięcy złotych. Ale jest to dług wspólny z amatorami. My zapłaciliśmy już ponad 11 tysięcy, kolejne kilka tysięcy wydaliśmy na remont obiektu. Amatorzy zalegają około ośmiu tysięcy. Nie są to już duże kwoty i liczymy na wyrozumiałość - powiedział na łamach Kuriera Lubelskiego Dariusz Sprawka, dyrektor KMŻ, który liczy na umorzenie części długu przez miasto.
Do końca lutego KMŻ musi spłacić zaległości zawodnikom, z którymi zawarł ugody. Budowę składu na nowy sezon lubelscy działacze uzależniają od tego, jak w 2011 roku będzie wyglądał podział na ligi żużlowe. Jeśli dojdzie do połączenia I i II ligi, budowanie teraz składu na awans będzie mijało się z celem. Jeśli jednak zostaną trzy ligi (co jest najbardziej prawdopodobne) KMŻ zamierza się bić o awans.