Jeszcze kilka miesięcy temu Arged Malesa Ostrów była uznawana za głównego faworyta Metalkas 2. Ekstraligi. To się zmieniło po wypożyczeniu Jakuba Krawczyka, który trafił do Betard Sparty Wrocław. Wcześniej z zespołu odeszli także Kacper Grzelak, Jakub Poczta oraz Filip Seniuk.
To oznacza, że jedynym juniorem z doświadczeniem ligowym w drużynie pozostał Sebastian Szostak. Oprócz niego do jazdy na drugim szczeblu rozgrywkowym uprawnieni są jeszcze Gracjan Szostak i Tobiasz Potasznik. Możliwe więc, że na starcie w biegach juniorskich ujrzymy braterski duet.
- Póki co, nie wiadomo jeszcze, kto będzie drugim młodzieżowcem w składzie ligowym. Myślę, że wszystko okaże się po meczach sparingowych. Nie mam żadnych obaw w związku z występami z moim bratem. Każdy patrzy przede wszystkim na swoją jazdę, ale wiadomo, że gdy wyjdziemy dobrze razem spod taśmy, to będziemy starali się dowieźć zwycięstwo. Jednak póki co, nikt nie zakłada żadnych scenariuszy - powiedział 20-latek w rozmowie z ekstraliga.pl
ZOBACZ WIDEO: Sezon życia Przemysława Pawlickiego. Co wpłynęło na tak udany sezon?
Zeszły sezon nie był zbyt udany dla wychowanka klubu z Ostrowa Wielkopolskiego. Nie dość, że musiał się mierzyć z kilkoma urazami, to jego średnia w 1. Lidze Żużlowej również nie była najwyższa. Szostak zdobywał średnio 1,375 punktu na jeden wyścig. Łącznie wystąpił w 48 gonitwach, wygrywając zaledwie sześć z nich. W tym roku na pewno będzie musiał się prezentować lepiej, jeśli Arged Malesa myśli o awansie do PGE Ekstraligi.
- Mam określone cele odnośnie pewnych startów, ale nie chciałbym tego zdradzać, mimo że mam głęboką wiarę, że uda się je spełnić. Zostawiam to dla siebie, bo sport bywa nieprzewidywalny i często kontuzja jest w stanie przekreślić szansę na udział w zawodach, a wtedy przychodzą niepotrzebne nerwy. Mocno wierzę w realizację swoich planów, skuteczną jazdę i dobry wynik - podsumował ostrowski zawodnik.
Czytaj także:
- "Drużyna pozbawiona barw politycznych". Ostry komunikat mistrza Polski
- Żużel. Komentuje decyzję Speedway Ekstraligi. Na to zwraca uwagę