Żużlowcy Orlen Oil Motoru Lublin w ostatnich dwóch sezonach nie mieli sobie równych w PGE Ekstralidze. Prezes Jakub Kępa ściągnął na wschód Polski największe żużlowe gwiazdy z Bartoszem Zmarzlikiem na czele. Nie byłoby to możliwe bez wsparcia spółek Skarbu Państwa. Tytularnym sponsorem Motoru jest Orlen, a wśród głównych partnerów znajdują się Grupa Azoty, Bogdanka, PKO BP i Lotto.
"Koziołki" zyskały w mediach określenie "pupilek Sasina", gdyż to były minister aktywów państwowych miał forsować pomysł finansowania żużla w Lublinie. Od miesięcy wywołuje to dyskusję w środowisku. Po jesiennych wyborach parlamentarnych senator Władysław Komarnicki z Koalicji Obywatelskiej zapowiedział nawet, że "stanie na głowie", aby do Motoru masowo nie płynęły pieniądze z państwowych firm.
Dyskusja trwająca na temat obecności państwowych spółek w polskim żużlu doprowadziła do wydania przez aktualnego mistrza Polski ostrego komunikatu.
ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?
"W związku z ostatnimi doniesieniami medialnymi dotyczącymi naszego klubu Orlen Oil Motor Lublin chcielibyśmy wyraźnie stanąć w obronie naszej reputacji i zakończyć wszelkie spekulacje negatywnie wpływające nie tylko na naszą drużynę, ale również na całą ligę i dyscyplinę. Nasze działania mają na celu wspieranie i rozwijanie sportu, który jest bliski sercu wielu osób zaangażowanych w jego popularyzację nie tylko w Lublinie, ale też w całej Polsce" - czytamy w oświadczeniu.
Zarząd lubelskiego klubu zwrócił uwagę na to, że w ostatnich latach zrobił wiele, aby przywrócić Motor na szczyt. "Jesteśmy zdumieni narracją pojawiającą się w mediach, sugerującą, że nasz sukces oraz współpraca z nowymi sponsorami nosi jakiekolwiek negatywne konotacje. Pragniemy podkreślić, że Motor Lublin jest drużyną sportową pozbawioną barw politycznych, niezwiązaną z żadną organizacją" - możemy przeczytać w komunikacie.
"Aktualna narracja medialna, koncentrująca się na krytyce naszego klubu, stanowi niepokojący precedens. Jest to szczególnie zaskakujące, biorąc pod uwagę, że sponsoring w sporcie jest powszechną i akceptowaną praktyką" - dodano w oświadczeniu i zwrócono uwagę na ostatni raport NIK, w którym Najwyższa Izba Kontroli "pozytywnie oceniła sponsoring sportowy realizowany przez spółki Skarbu Państwa, w tym w żużlu, podkreślając realne korzyści dla wspierających firm".
"Stanowczo zaprzeczamy jakimkolwiek sugestiom o nieetycznym pozyskaniu sponsorów. Jako Zarząd, zobowiązujemy się do podjęcia wszelkich niezbędnych środków prawnych w obronie dobrego imienia naszego klubu i zawodników" - dodano w oświadczeniu.
"Apelujemy również o spokojną analizę sytuacji i niepoddawanie się naciskom medialnym. Sport powinien łączyć, a naszym priorytetem jest budowanie silnej lokalnej społeczności. Nasze sukcesy są wynikiem ciężkiej pracy i poświęcenia wielu osób zaangażowanych w życie klubu. Nieprawdziwe informacje krążące w mediach nie powinny wpływać na mieszkańców naszego miasta, dla których żużel jest ważną częścią życia" - podsumowano.
Czytaj także:
- Romans ze striptizerką, uzależnienie od hazardu. Mistrz pokazał swoją ciemną stronę
- Co z pieniędzmi dla Orlen Oil Motoru Lublin? "Sytuacja wymaga analizy"