Dla Wiktora Przyjemskiego niedzielny występ w Bydgoszczy był pewnego rodzaju wyjątkowym momentem, bo przed własną publicznością wystartował w barwach nowej drużyny - Orlen Oil Motoru Lublin. Junior chciał dobrze wypaść.
I rozpoczął imponująco, bo od zwycięstwa. W kolejnych wyścigach było jednak coraz słabiej - po dwóch jedynkach na jego koncie pojawiła się zerówka. W ostatnim wyścigu miał szansę przeskoczyć w klasyfikacji końcowej kilku rywali i zameldować się na dziewiątej lokacie.
W ostatnim wyścigu Przyjemski jechał początkowo trzeci, ale na prostej przeciwległej do startu wykorzystał błąd jednego z rywali i wysforował się na drugą lokatę. Na wejściu w pierwszy wiraż drugiego okrążenia motocykl młodzieżowca odmówił jednak posłuszeństwa.
Junior runął na tor, a po chwili uderzył jeszcze w dmuchaną bandę. Żużlowiec od razu ściągnął z ręki prawą rękawiczkę i oczekiwał na pomoc, bowiem zaklinowała mu się noga.
Przyjemski początkowo o własnych siłach wracał do parku maszyn, ale finalnie skorzystał z pomocy kierowcy melexa. Miał sporo szczęścia, że nie wpadł w niego jadący tuż za jego plecami Tim Soerensen.
Niebezpieczna sytuacja. Wiktor Przyjemski wjechał prosto w bandy podczas Kryterium Asów.
— TVP SPORT (@sport_tvppl) March 24, 2024
Powtórka biegu to już koncert Bartosza Zmarzlika, który w ten sposób zdobył pierwsze trofeum w sezonie! pic.twitter.com/MPhTkoQkDR
Czytaj także:
1. Obejrzą debiut Pedersena w nowym zespole za darmo
2. Kolejna liga odsłoniła karty. Bez dwóch największych gwiazd i z 52-letnim weteranem
ZOBACZ WIDEO: Zna tylko jeden tor w PGE Ekstralidze. Jak ma zamiar sobie z tym poradzić?