Aktualni drużynowi wicemistrzowie Polski przed sobotnim test-meczem odjechali dwumecz z Fogo Unią Leszno, natomiast piąta drużyna poprzedniego sezonu miała za sobą tylko jedno spotkanie sparingowe, które także stoczyła z "Bykami". W sobotnie popołudnie przedstawiciele PGE Ekstraligi sparowali na Stadionie Olimpijskim przy pięknej pogodzie, choć w składach, w których brakowało niezwykle ważnych ogniw.
I tyczyło się to zarówno jednych, jak i drugich. Sparta wystąpiła bowiem bez Artioma Łaguty, natomiast po stronie Stali zabrakło Andersa Thomsena, Mathiasa Pollestada i awizowanego pod "jedynką" Szymona Woźniaka. Polaka przez całe zawody zastępowali więc inni.
Momentami ściganie mogło się podobać, choć przewaga wrocławskiej drużyny była wyraźna od początku do końca. Miejscowi lepiej startowali, a nawet jeśli po zwolnieniu taśmy zostawali nieco z tyłu, znajdowali sposób na rywali na dystansie. W tym aspekcie próbkę swoich możliwości pokazywali choćby Jakub Krawczyk, Maciej Janowski czy Bartłomiej Kowalski.
W Stali trudno kogoś wyróżnić, bo przede wszystkim jej zawodnicy nie wygrywali wyścigów indywidualnie. W pierwszych trzech seriach ta sztuka udała się tylko Jakubowi Miśkowiakowi, ale zarazem zanotował on dwa starty, w których dojeżdżał do mety ostatni. Nieprzekonująco prezentował się ponadto Oskar Fajfer, który zaliczył przegraną choćby z Marcelem Kowolikiem.
ZOBACZ WIDEO: Syn Leigh Adamsa mechanikiem. Pomaga gwieździe Grand Prix
Reasumując, w szeregach Sparty niepokonany w trzech biegach był Janowski, a tylko punkt zgubił szybki i pewny w swoich poczynaniach Tai Woffinden. Duży plus trzeba również postawić przy nazwiskach Kowalskiego i Krawczyka. W Stali dopiero pod koniec zmagań nieco lepiej prezentował się Martin Vaculik. Natomiast Miśkowiak jako jedyny zdołał pokonać Woffindena, raz także pokazał plecy Danielowi Bewleyowi.
Do sparingowego rewanżu wrocławian i gorzowian dojdzie w najbliższy poniedziałek. Tym razem do jazd dojdzie na Stadionie im. Edwarda Jancarza. Start o godz. 16:30.
Wyniki:
Betard Sparta Wrocław - 59
9. Tai Woffinden - 14 (3,2,3,3,3)
10. Francis Gusts - 3+2 (2*,1*,0,0)
11. Bartłomiej Kowalski - 12+1 (1,3,2*,3,3)
12. Daniel Bewley - 8+1 (1,1,3,2*,1)
13. Maciej Janowski - 9 (3,3,3,-)
14. Jakub Krawczyk - 10+1 (3,3,1,1,2*)
15. Marcel Kowolik - 3+1 (0,1,2*)
16. Kacper Andrzejewski - ns
17. Filip Seniuk - ns
18. Nikodem Mikołajczyk - ns
ebut.pl Stal Gorzów - 31
1. Szymon Woźniak - ns
2. Oskar Fajfer - 7 (2,2,d,2,1,0)
3. Martin Vaculik - 8+1 (0,2,2,1*,3)
4. Villads Nagel - 0 (0,0,0,0)
5. Jakub Miśkowiak - 9+1 (0,2,3,0,2*,2)
6. Oskar Paluch - 6 (2,1,1,1,1)
7. Jakub Stojanowski - 1+1 (1*,0,w,d)
8. Oskar Chatłas - ns
Bieg po biegu:
1. (64,00) Woffinden, Fajfer, Kowalski, Vaculik - 4:2 - (4:2)
2. (66,04) Krawczyk, Paluch, Stojanowski, Kowolik - 3:3 - (7:5)
3. (64,27) Janowski, Fajfer, Bewley, Miśkowiak - 4:2 - (11:7)
4. (65,39) Krawczyk, Gusts, Paluch, Nagel - 5:1 - (16:8)
5. (65,25) Kowalski, Vaculik, Bewley, Nagel - 4:2 - (20:10)
6. (65,16) Janowski, Miśkowiak, Kowolik, Fajfer (d/4) - 4:2 - (24:12)
7. (64,53) Miśkowiak, Woffinden, Gusts, Stojanowski - 3:3 - (27:15)
8. (65,54) Janowski, Vaculik, Krawczyk, Nagel - 4:2 - (31:17)
9. (64,80) Woffinden, Fajfer, Vaculik, Gusts - 3:3 - (34:20)
10. (64,72) Bewley, Kowalski, Paluch, Miśkowiak - 5:1 - (39:21)
11. (64,98) Woffinden, Bewley, Paluch, Nagel - 5:1 - (44:22)
12. (64,97) Kowalski, Kowolik, Fajfer, Stojanowski (w/u) - 5:1 - (49:23)
13. (64,03) Vaculik, Miśkowiak, Krawczyk, Gusts - 1:5 - (50:28)
14. (65,15) Kowalski, Krawczyk, Paluch, Stojanowski (d/4) - 5:1 - (55:29)
15. (64,00) Woffinden, Miśkowiak, Bewley, Fajfer - 4:2 - (59:31)
Biegi młodzieżowców:
1. Andrzejewski, Seniuk, Mikołajczak, Chatłas (d/4)
2. Mikołajczak, Andrzejewski, Chatłas, Seniuk (d/st)
3. Seniuk, Andrzejewski, Mikołajczak, Chatłas
4. Andrzejewski, Seniuk, Mikołajczak, Chatłas
Sędzia: Jerzy Najwer
Frekwencja: 999 widzów
Zestaw startowy: I
NCD: 64,00 sek. - uzyskał Tai Woffinden (Sparta) w biegach 1. i 15.
CZYTAJ WIĘCEJ:
"Dziwny". Jedna z gwiazd ligi podsumowuje aktualną sytuację
Z chęcią poprowadziłby te dwie drużyny. Jeden wybór mocno zaskakuje