Już przed zawodami zespół KS Apatora Toruń był uznawany za jednego z faworytów do włączenia w walkę o medale, a pierwsze biegi tylko to potwierdziły. Piotr Baron miał niezłe armaty do dyspozycji w Poznaniu na czele z Emil Sajfutdinow, który jednak nie za bardzo przepada za Golęcinem, a i ostatni czas nie jest dla niego łatwy.
Rosjanin z polskim paszportem wyjechał na tor tylko w dwóch biegach. W pierwszym swoim starcie przegrał z Bartoszem Zmarzlikiem, a następnie przywiózł z Robertem Lambertem podwójne zwycięstwo nad parą Falubazu Zielona Góra. Więcej na torze go nie zobaczyliśmy. W dalszej części zawodów zastępował go Patryk Dudek.
- Takie były ustalenia od początku, że pojadę dwa biegi. Czułem, że nie muszę wyjeżdżać już na tor i tak zostawiliśmy to. Chłopaki też chcieli pojeździć - powiedział nam po skończonych zawodach. Za to w wywiadzie Canal+ tłumaczył, że potrzebuje większego resetu po kilku upadkach, które zaliczył w ostatnim czasie.
ZOBACZ WIDEO: Brutalna opinia o finale Złotego Kasku. Co się stało w Opolu?
Mimo wszystko Emil Sajfutdinow podkreśla, że czuje się dobrze przygotowany do sezonu. Udało mu się pojechać w kilku imprezach przed startem PGE Ekstraligi, ale nie jest to tak imponująca liczba, jak w przypadku innych zawodników. Indywidualnie zainaugurował sezon dopiero w piątek podczas IMME, w których zajął 9. miejsce. Wcześniej jeździł tylko w sparingach i lidze angielskiej. Prawdziwy sprawdzian 14 kwietnia w Gorzowie ze Stalą.
- Czuję się dobrze przed startem PGE Ekstraligi. Wiadomo, że czasami chciałoby się, żeby było jeszcze lepiej. Pracujemy nad tym, żeby tak było.
Po wycofaniu się z zawodów Emila, szansę na jazdę dostał Patryk Dudek, który w czterech biegach zrobił osiem punktów. Para Dudek- Lambert wywindowała KS Apatora Toruń na drugie miejsce, ale gdyby lepiej sobie poradzili w biegu ostatnim, to z Poznania "Anioły" wywiozłyby złote medale. Czuć niedosyt można mieć również co do biegu z Unią Leszno, gdy to Andrzej Lebiediew swoimi szarżami pokonał Dudka i Lamberta.
- Zawsze mamy wysokie cele. Mieliśmy szansę nawet na coś więcej, ale myślę, że to drugie miejsce też jest dobre. Jak na początek sezonu jest dobrze.
Wiele ludzi podkreśla, że poznański owal jest wyjątkowo dobrze przygotowany na ten sezon. Nie brakowało emocjonujących biegów, które elektryzowały do samego końca. Widzieliśmy walkę i efektowne akcje. Nikt na nudy nie mógł narzekać, a Emil Sajfutdinow potwierdza, że tor wyglądał bardzo dobrze.
- Tor spisywał się bardzo dobrze. Mi chodzi przede wszystkim o żużel i o to, żeby było można, trochę powalczyć, powymijać się na trasie, a to można było robić.
Emil Sajfutdinow ma być jednym z liderów KS Apatora Toruń w tym sezonie. Piotr Baron chciałby się bić o medale, a MPPK w Poznaniu tylko potwierdziły to, że "Anioły" mogą być mocne w tym sezonie. Pierwsza weryfikacja celów już w najbliższą niedzielę w spotkaniu ze ebut.pl Stalą Gorzów.
Czytaj także:
To miało druzgocący wpływ na jego karierę. Mówi o mentalnej porażce i ambitnych planach na ten rok
O wszystkim decydował ostatni bieg. Fantastyczna walka o mistrzostwo Polski