Żużel. Bartosz Zmarzlik może być najlepszym z najlepszych. Zaskakująca reakcja Polaka

WP SportoweFakty / Michał Szmyd /  Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Bartosz Zmarzlik od 30 kwietnia 2022 roku nieustannie przewodzi klasyfikacji generalnej SGP. Polak był też najlepszy w dwóch ostatnich edycjach GP Chorwacji. Jeśli w sobotę ponownie wygra w Gorican, przejdzie do historii.

W tym artykule dowiesz się o:

Bartosz Zmarzlik ma już na swoim koncie cztery tytuły mistrza świata. W ostatnim okresie Polak musiał uznać wyższość rywala jedynie w sezonie 2021, gdy po końcowy sukces sięgnął Artiom Łaguta. Następnie rozpoczął się okres dominacji wychowanka gorzowskiej Stali, który od 30 kwietnia 2022 roku i ówczesnego GP Chorwacji nieprzerwanie prowadzi w "generalce" SGP.

Polak czwarty tytuł mistrzowski przypieczętował przed kilkoma miesiącami w Toruniu, gdzie nie miał sobie równych. Było to 23. zwycięstwo naszego reprezentanta w turniejach cyklu SGP. W ten sposób zrównał się na czele klasyfikacji wszech czasów z Jasonem Crumpem.

Sobotnie GP Chorwacji będzie dla Zmarzlika wyjątkowe. Polak stanie przed szansą na trzeci triumf z rzędu w Gorican, przedłużenie swojego panowania w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata, a przede wszystkim może zostać żużlowcem z największą liczbą wygranych w SGP.

ZOBACZ WIDEO: Hampel miał ogromne problemy przed sezonem. Zmienił niemal wszystko

- Jestem bardzo szczęśliwy i naprawdę dumny z wyrównania rekordu Jasona. To wielka postać, też wygrał 23 turnieje. Pamiętam, gdy byłem bardzo młody i oglądałem turnieje Grand Prix, to Jason był wielką gwiazdą. Obok takich ludzi jak Greg Hancock, Tony Rickardsson i Tomasz Gollob - powiedział aktualny mistrz świata w rozmowie z serwisem SGP.

- W moich oczach Jason jest wielkim bohaterem. Być może jestem teraz na tym samym poziomie co on. Wygraliśmy jak dotąd taką samą liczbę turniejów. To ważne, ale nie zwracam na to uwagi. Nie myślę o tym, ile zdobyłem punktów albo ile podiów wywalczyłem. O tym zazwyczaj mówią ludzie wokół mnie - dodał Zmarzlik.

Nie ulega jednak wątpliwości, że Zmarzlik jest zdecydowanym kandydatem do tytułu mistrzowskiego w sezonie 2024. - Ja patrzę na siebie i robię wszystko, co w mojej mocy, aby dać z siebie wszystko w każdym sezonie. Staram się zdobyć jak najwięcej punktów i zobaczymy po sezonie, na co się to przełoży - podsumował Zmarzlik.

Czytaj także:
- Przewidywał spokojne utrzymanie GKM-u, ale zmienił zdanie
- Włókniarz postawi się Stali? Obaj trenerzy przedstawili składy

Źródło artykułu: WP SportoweFakty