Legendy polskiego sportu na PGE Narodowym dopingowały Zmarzlika

WP SportoweFakty / Maciej Kmiecik / Gwiazdy polskiego sportu podczas GP Polski na PGE Narodowym
WP SportoweFakty / Maciej Kmiecik / Gwiazdy polskiego sportu podczas GP Polski na PGE Narodowym

Mariusz Czerkawski, Marcin Gortat, Agnieszka Radwańska i David Celt czy Joanna Jędrzejczyk - legendy polskiego sportu spotkać można było na PGE Narodowym podczas Grand Prix Polski, gdzie drugie miejsce zajął Bartosz Zmarzlik.

Sobota była wyjątkowym dniem dla Mariusza Czerkawskiego, który emocjonował się najpierw meczem polskich hokeistów na Mistrzostwach Świata w Czechach z Łotwą, a później hokejowa legenda trzymała kciuki na PGE Narodowym za Bartosza Zmarzlika podczas 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland.

- Z każdej strony dostałem naprawdę poważną dawkę emocji. Siedząc w studio i komentując mecz polskich hokeistów prawie straciłem głos. Ten punkt zdobyty przez naszą reprezentację, bo myślę o tym w kontekście zdobytego punktu, a nie straconego w dogrywce, jest ważny. Ostatnią bramkę strzeliliśmy w końcówce meczu. Mieliśmy swoje szanse na to, by wygrać ten mecz, co byłoby niesamowitą sprawą - powiedział Mariusz Czerkawski, który w sobotni wieczór przeżywał kolejne emocje na PGE Narodowym, tym razem żużlowe.

- Bartosz Zmarzlik też jest uśmiechnięty po drugim miejscu w Warszawie, ale doskonale zdaję sobie sprawę, o co mu tak naprawdę chodziło. Wiemy wszyscy, że jeszcze pierwszego miejsca Polaka na PGE Narodowym nie było. Żużel to wspaniała dyscyplina sportu, która generuje potężne emocje. Wierzę w to, że zarówno Polacy zakończą sukcesem Mistrzostwa Świata Elity, jak i Bartosz Zmarzlik prędzej czy później wygra na PGE Narodowym - dodał były hokeista NHL.

Czterokrotny mistrz świata przed rokiem był trzeci w Warszawie. W sobotę zajął drugie miejsce, przegrywając w finale tylko z Jason Doylea. Na podium zapowiedział, że może krok po kroku, stopień podium po stopniu wchodzi na szczyt na PGE Narodowym. - To bardzo profesjonalny zawodnik, który do każdych zawodów podchodzi niesamowicie na serio. Wiemy, jaki ma talent i potencjał. Oby to stało się jak najszybciej i Mazurka Dąbrowskiego odegrano również na cześć zwycięzcy po Grand Prix na PGE Narodowym. Przypomnijmy, że kolejna, dziewiąta edycja SGP w Warszawie odbędzie się 17 maja 2025 roku. Więcej o tym TUTAJ.

Mariusz Czerkawski na PGE Narodowym podczas Grand Prix gościł jeszcze w czasach, gdy ścigał się tam Tomasz Gollob. Były hokeista nie kryje, że jest sympatykiem spedwaya. - Jestem generalnie fanem dobrego sportu. Jak startują Polacy zawsze przyjemnie jest popatrzeć i pokibicować. Niekoniecznie musi być to golf, w którym zakochałem się w ostatniej dekadzie, czy hokej, który przez całe życie jest mi bliski. Podobnie z tenisem, w który kiedyś grywałem. Żużel, koszykówka, piłka ręczna, siatkówka czy piłka nożna to są dyscypliny sportu, które uwielbiam oglądać. Żużel na żywo, jeśli jest taka możliwość, zawsze chętnie obejrzę - podkreśla.

Mariusz Czerkawski nie był jedyną legendą polskiego sportu, którą można było spotkać w parku maszyn na PGE Narodowym. - My byli sportowcy, mamy trochę więcej czasu niż ci teraźniejsi. Możemy sobie na to pozwolić, by przyjść pokibicować i podzielić się tymi emocjami z innymi. Miło, że dostajemy zaproszenia na takie eventy, bo fajnie być w grupie byłych sportowców, porozmawiać i pocieszyć się tym, że inni Polacy odnoszą sukcesy - zakończył Czerkawski, który żużel na PGE Narodowym oglądał w towarzystwie innych legend m.in. Marcina Gortata,  Agnieszki Radwańskiej czy Joanny Jędrzejczyk.

Na PGE Narodowym gościli także piłkarz Bartosz Kapustka, były trener reprezentacji Polski w piłce nożnej Jerzy Brzęczek, Sebastian Świderski i Apoloniusz Tajner.

Czytaj także: 
1.Doyle nie powinien znaleźć się w finale?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty