Żużel. Wrócił do Rybnika, ale po przeciwnej stronie. Tak wspomina starty w ROW-ie

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Patryk Wojdyło w kasku żółtym
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Patryk Wojdyło w kasku żółtym

Patryk Wojdyło wrócił do Rybnika, ale tym razem w roli gościa. Wykorzystał wiedzę i doświadczenie nabyte na tym obiekcie, a jak sam przyznał, lata, które spędził na Śląsku były bardzo dobre.

Patryk Wojdyło miał okazję bardzo dobrze poznać rybnicki owal, bo przez dwa sezony (2022-2023) reprezentował tamtejszy ROW. W 34 spotkaniach prezentował się w 163 biegach, w których zdobył 236 punktów i 19 bonusów.

- Zapamiętałem Rybnik z bardzo dobrej strony. Wiadomo pierwszy rok mojej jazdy tutaj nie należał do najlepszych. Walczyliśmy wtedy o utrzymanie w lidze. Kolejny sezon był o wiele lepszy i robiliśmy wszystko, aby awansować. Mam przykład negatywnych, jak i pozytywnych osiągnięć. Naprawdę były to bardzo dobre dwa lata - powiedział Wojdyło w rozmowie z ekstraliga.pl.

W meczu Innpro ROW-u Rybnik z Cellfast Wilkami Krosno, to właśnie Patryk Wojdyło był najskuteczniejszym reprezentantem gości. Zdobył on dla przyjezdnych 10 punktów w sześciu startach. To niewiele jednak dało ekipie Ireneusza Kwiecińskiego, która przegrała 34:56.

- Myślę, że Innpro ROW zrobił kawał dobrej roboty. Przygotował tor tak, aby mogli jak najlepiej się dopasować. Można było zauważyć, że zawodnicy byli bardzo szybcy. My ten początek mieliśmy po prostu kiepski, a wręcz tragiczny i to też zaważyło o wyniku końcowym - dodał.

Czytaj także:
1. Sroga kara dla żużlowca. Został zawieszony na 20 miesięcy!
2. Roczna przerwa okazała się dla niego zbawienna

ZOBACZ WIDEO: "Nie ma sensu". Szczere słowa Bartosza Zmarzlika o torach w Grand Prix

Komentarze (0)