Ten sezon nie układa się na razie po myśli Daniela Jeleniewskiego. Doświadczony weteran wydawało się, że może być jedną z czołowych postaci Krajowej Ligi Żużlowej, ale na razie legitymuje się średnią ledwie ponad jeden punkt na wyścig.
Przynajmniej nie są to na razie rezultaty, które zadowalałby zawodnika Unii Tarnów, kibiców czy zarząd klubu. - Na razie to jest jeszcze katastrofa. Coś może faktycznie troszkę drgnęło, ale do mojej dobrej jazdy jeszcze chwilkę. Mam nadzieję, że to spotkanie wiele mnie nauczyło i kolejne będą już tylko lepsze - przyznał Jeleniewski w rozmowie z klubowymi mediami.
Podopieczni Stanisława Burzy w ostatnim meczu przeciwko Optibet Lokomotivowi Daugavpils zwyciężyli 57:33. Taki wynik pozwala im realnie myśleć o bonusie w rewanżu. - Mamy do tego wyjazdu dwa tygodnie. Na miejscu wszystko się okaże - przyznał jeździec.
41-latek przeciwko łotewskiej drużynie wywalczył sześć punktów w czterech startach. - Wyciągnąłem wnioski także po ostatnich zawodach, dlatego dziś było troszkę lepiej. Także jakiś pozytyw jest, ale przede mną kolejne wnioski. Myślę, że będzie dobrze, ale na ten moment nie chciałbym wchodzić bardziej w szczegóły - skomentował.
Czytaj także:
- Dublet zawodników Włókniarza w krajowych mistrzostwach
- Wyrósł na czołowego juniora w PGE Ekstralidze
ZOBACZ WIDEO: "Kompletnie niezrozumiałe". Kibice niepotrzebnie spędzili na stadionie cztery godziny