W ostatnim okresie między sezonami sprawa przynależności klubowej Franciszka Majewskiego mocno się dłużyła, co miało związek z ogromnymi problemami, z jakimi borykał się ostatni pracodawca tego zawodnika - Kolejarz Rawicz. Nastolatek porozumiał się z Abramczyk Polonią Bydgoszcz, ale ta oficjalnie pochwaliła się jego pozyskaniem dopiero pod koniec marca, czyli na krótko przed rozpoczęciem ligowego ścigania. Wtedy oba ośrodki dopięły sprawy formalne.
Majewski związał się z "Gryfami" umową czteroletnią. Prezes Jerzy Kanclerz nie krył zadowolenia z tego, że tak utalentowany żużlowiec będzie startować w jego klubie do końca wieku juniorskiego.
Minęły niecałe trzy miesiące, a Majewski... trafił do Texom Stali Rzeszów, czyli innej drużyny z Metalkas 2. Ekstraligi. Urodzony w 2006 roku został wypożyczony z Abramczyk Polonii do końca tego sezonu z możliwością wykupienia definitywnego do 2027. Jednocześnie jest zastrzeżenie, że w zmaganiach w DMPJ w obecnym sezonie nadal będzie reprezentować drużynę z Bydgoszczy.
W trwającej ligowej kampanii Majewski był oczekującym juniorem w bydgoskim zespole, po podstawowym duecie Olivier Buszkiewicz - Franciszek Karczewski. Wystąpił zaledwie w dwóch wyścigach w spotkaniach w Rzeszowie i Poznaniu, nie zdobywając punktu. W innych czterech całe zawody spędzał na rezerwie.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Zbliża się początek finałów IMP. Ogłoszono "dziką kartę" na turniej w Łodzi
Oficjalnie: wielki powrót Polaka do Grand Prix. Pojedzie w rundzie w Gorzowie
ZOBACZ WIDEO: Prezes GKM-u tłumaczy koncepcję. Przyznaje, na kogo nie było go stać