W ostatnim czasie o Pawle Szałapskim mówiło się bardzo dużo za sprawą słów, które wypowiedział po jednym ze spotkań. Kierownik Polonii Piła nie szczędził słów krytyki swoim podopiecznym, o których w samych superlatywach wypowiadał się niespełna miesiąc później.
- Ta drużyna ma potencjał i potrafi jechać. Potrzebowaliśmy zrobić odpowiedni tor, bo nasi zawodnicy lubią jeździć na przyczepnym owalu, a tak jak dziś widzieliśmy, to trzeba im stworzyć warunki, a oni zaczynają jechać - przyznał w rozmowie z klubowymi mediami po meczu Polonii z Optibet Lokomotivem Daugavpils.
W zespole z Grodu Staszica doszło ostatnio do dwóch zmian. W meczu z łotewską drużyną nie znaleźli się Dan Gilkes i Jonas Knudsen, a w ich miejsce szansę dostał nowy zawodnik i wywalczył trzynaście punktów z dwoma bonusami.
- Pozbyliśmy się tzw. najsłabszych ogniw, doszedł Mathias Pollestad, który wykonał świetną robotę i drużyna jest kompletna. Myślę, że gdybyśmy do końca sezonu jechali już w Pile, to nikt by tu już raczej nie wygrał - skomentował.
Teraz przed pilanami końcówka sezonu na wyjazdach - w Gnieźnie, w Opolu oraz w Bydgoszczy w roli gospodarza z Unią Tarnów. - Będziemy walczyć do końca i dopóki tli się jakakolwiek nadzieja. Na pewno się nie poddamy. Wiadomo, że w Gnieźnie ciężko nam się jedzie, ale są też inne mecze i przy dobrym zbiegu okoliczności, jeszcze może uda nam się awansować - skomentował.
Czytaj także:
- Nazar Parnicki mógł trafić do innego klubu z PGE Ekstraligi
- Hampel bohaterem kolejnego hitu transferowego?
ZOBACZ WIDEO: Ostre opinie Mirosława Jabłońskiego. Były szef o jego zachowaniu